Podpowiadamy, jaka ochrona przeciwsłoneczna będzie najlepsza dla Waszych dzieci i na co zwrócić uwagę przy wyborze kremu lub olejku do opalania.
Gdy przychodzą wakacje, dzieci wpadają w euforię i wyczekują rodzinnych wycieczek, wyjazdów na plażę czy nad jezioro. W tym jakże radosnym okresie są jednak szczególnie narażone na szkodliwe promieniowanie słoneczne, a rodzice powinni zadbać, aby bolesne poparzenia nie zepsuły wypoczynku i zabawy. Już nawet 15 minut wystarczy, żeby skóra odczuła niekorzystnie promieniowanie. A skóra małych dzieci jest szczególnie wrażliwa i poparzenie w młodym wieku może mieć niekorzystne skutki nawet później (zwiększone ryzyko zachorowań na nowotwór). Nie można więc ulegać modzie na opalanie i trzeba chronić maluchy przed słońcem. Dzieci do 3. roku życia nie powinny w ogóle się opalać. Nie możemy jednak zabronić dziecku wychodzenia z domu w słoneczne dni i pluskania się w wodzie w upał. Poza nakryciem głowy i okularami obowiązkowy jest krem lub olejek.
Jaki krem do opalania dla dziecka?
Wybór produktów do opalania jest naprawdę ogromny i dlatego przyda się pewne rozeznanie. Absolutną koniecznością jest, aby dana emulsja posiadała filtr UV, a więc miała właściwości blokujące szkodliwe działanie promieni słonecznych. Skuteczność takiego filtra jest stopniowalna i określa się ją poprzez podanie odpowiednich parametrów. Najpopularniejszą skalą jest skala SPF (ang. Sun Protection Factor), oznaczająca stopień ochrony przed promieniowaniem UVB. Rzadziej podaje się skalę PPD (ang. Persistant Pigmentation Darkening) określającą ochronę przed promieniowaniem UVA. UVB i UVA to składniki szkodliwego promieniowania ultrafioletowego. Skala SPF informuje nas, jak długo możemy przebywać na słońcu po zastosowaniu preparatu. Skoro przyjmuje się, że do 15 minut można eksponować skórę na promienie słoneczne bez poparzeń, to wskaźnik SPF określa, ile razy dłużej można to robić po użyciu danej substancji. SPF 10 oznacza, że naszą skórę możemy bez niebezpieczeństwa wystawiać na słońce przez 150 minut (10x15 minut). Nieco inne założenie przyjęło się przy ustalaniu skali PPD. Informuje ona o tym, o ile mniej promieniowania wnika w naszą skórę. PPD 10 oznacza przyjęcie przez nas 10 razy mniej szkodliwego promieniowania.
Oczywiste wydaje się, że dla małych dzieci powinno stosować się jak najwyższą ochronę, a więc SPF 50 lub SPF 50+ (nie ma zgodności co do tego, czy kosmetyki oznaczone wyższym wskaźnikiem niż 50 faktycznie zapewniają większą ochronę). Zwłaszcza że za wyższym faktorem SPF idzie zazwyczaj wyższy faktor PPD, chroniący przed innym, równie groźnym promieniowaniem, ale producenci często ograniczają informacje do skali SPF. Jeśli więc użyjemy substancji o faktorze SPF 30, która, jak nam się zdaje, chroni naszego malucha przed promieniowaniem UVB w wystarczającym stopniu, pamiętajmy, że możemy go narazić na większe promieniowanie UVA, nieodczuwalne bezpośrednio i niewywołujące poparzeń, ale za to wpływające na szybsze starzenie się skóry i zmiany nowotworowe. Nie miejmy jednak złudzeń i nie dajmy się nabrać na marketingowe hasła typu „zabezpiecza w 100% przed szkodliwym działaniem promieni UV”. Przecież nawet z kremem z wysokim filtrem po dłuższym czasie w końcu się opalimy.
Co ważne, w przypadku dzieci emulsję powinniśmy nakładać przed wejściem na plażę, bowiem choćby krótkie wystawienie skóry na słońce bez ochrony może mieć przykre konsekwencje. Ważne też, żeby krem nakładać w odpowiedniej ilości, najczęściej używa się go za mało i tym samym osłabia się jego działanie. Powinno się zużywać 2 mg kremu na centymetr skóry, co oznacza że na jedno nasmarowanie dziecka, w zależności od wieku, potrzeba około 20 ml substancji. Przyjmując, że butelka ma około 200 ml, powinna wystarczyć na maksymalnie 10 użyć. Zastanówcie się więc, na ile Wam starcza jedna butelka. Krem ściera się ręcznikiem i zmywa w wodzie (kremy wodoodporne zapewniają ochronę tylko przez określony czas kąpieli), należy więc nakładać go ponownie. Nie myślcie też, że podczas kąpieli dziecko nie jest narażone. Słońce nie tylko przenika przez wodę, ale też odbija się od jej powierzchni, działając jeszcze mocniej. Dlatego stosowanie kosmetyków z filtrem SPF o wartości co najmniej 50 może choć w pewnym stopniu zredukować ryzyko słabszej ochrony, kiedy krem lub olejek częściowo zmyje się w wodzie, zetrze ręcznikiem lub po prostu nałożymy go za mało.