Izrael to coraz bardziej popularny kierunek. Tanie loty, ciepły klimat i ilość wyjątkowych miejsc wartych odwiedzenia zachęcają do takiego wyboru. Jednak gdy już kupimy bilety, zaczynając przygotowywać się do wyjazdu natkniemy się z pewnością na wiele różnych opinii dot. kontroli bezpieczeństwa na lotniskach w Izraelu, a o lotnisku Ovda Eilat, krążą legendy. Byliśmy tam i postaramy się podpowiedzieć na co należy się przygotować.
Z jednej strony zarówno wywiad jak i zabezpieczenie lotnisk w Izraelu oceniane są jako jedne z najlepszych na świecie. Z drugiej strony, część osób skarży się na same kontrole, które są znacznie dłuższe niż na lotniskach Schengen. Gdy lecieliśmy rodzinnie do Eilat zaczęliśmy obawiać się, czy nie spędzimy wielu godzin podczas kontroli bezpieczeństwa, w szczególności dlatego, że w naszych paszportach były pieczątki z Dubaju. Nie jest tajemnicą, że stosunki Izraela z wieloma krajami (szczególnie muzułmańskimi) są delikatnie ujmując napięte (wiele opinii w internecie sugeruje, że mając pieczątkę z Egiptu, Iranu czy Dubaju możemy liczyć na wzmożoną kontrolę). Nie sugerując się internetowymi plotkami i sugestiami, że powinniśmy wymienić paszport, postanowiliśmy polecieć i sprawdzić jak jest w rzeczywistości. Wychodzimy z założenia, że nie mamy nic do ukrycia i jako turyści nie stanowimy dla nikogo zagrożenia, więc dlaczego powinniśmy się bać procedur bezpieczeństwa?
Izrael - Procedury bezpieczeństwa na lotnisku
Służby lotniskowe mają przede wszystkim zapewnić nam bezpieczeństwo, jeśli są miłe to oczywiście wartość dodana, jednak nie tego oczekujmy od kontrolerów. W naszym przypadku po przylocie zadano nam 3 pytania: na jak długo przylecieliśmy do Izraela? Czy to nasza pierwsza wizyta? W jakim hotelu się zatrzymujemy? Tyle! Pieczątka z Dubaju nawet nie wzruszyła kontrolerów. Każdy z nas zamiast pieczątki otrzymał niebieską kartę/wizę – to praktyczne rozwiązanie, aby nie robić nam problemów podczas wizyt w innych krajach. Dalej otrzymaliśmy pakiet powitalny od hostessy (mapka i materiały promocyjne Ejlat) i przed nami już tylko zwiedzanie. Jednak na wszystkich forach czytamy, że podczas wylotu z Izraela musimy przygotować się na zdecydowanie gorsze kontrole niż podczas przylotu – więc wszystko jeszcze przed nami.
Zanim jednak o kontrolach na „wylocie”, kilka słów o lotnisku Ovda. Jest ono tymczasowo wykorzystywane do celów cywilnych. Na co dzień to jednostka wojskowa lotniczych sił zbrojnych Izreala, dlatego samo lotnisko nie ma praktycznie żadnej porządnej infrastruktury. Nie wypożyczycie tu samochodu, nie skorzystacie z kantoru i wszystkiego tego, do czego jesteście przyzwyczajeni na większości lotnisk (na szczęście kursują autobusy i taksówki).
Całość wygląda jak większa hala, miejsca jest mało więc faktycznie sam komfort odprawy i kontroli nie jest nadzwyczajny. To ma się jednak zmienić już w marcu 2019 r. Wówczas planowane jest otwarcie lotniska Eilat Ramon - zaledwie 18 km od miasta (zdjęcie poniżej zrobiliśmy podczas przejazdu w tej okolicy).
Obecnie część połączeń obsługiwanych jest również przez lotnisko w samym centrum miasta (lądujące nad głowami samoloty robią wrażenie!), jednak i to lotnisko ma zostać zlikwidowane, a wszystkie połączenia przeniesione do nowego portu lotniczego.
Kontrola podczas wylotu z Izraela
Tu od razu jesteście poproszeni o przybycie na lotnisko 3 godziny wcześniej i tyle wcześniej trzeba być. Kontrola jest wieloetapowa i bardzo dokładna. Na początek zadadzą Wam kilka pytań dotyczących tego co przewozicie w bagażu, kto go Wam pakował itp. Jeśli nie znacie języka angielskiego, przetłumaczone pytania i odpowiedzi są przygotowane również na kartce. Kolejna kontrola to prześwietlenie bagażu głównego. Tutaj albo jesteście kierowani do ręcznego sprawdzenia zawartości bagażu, albo zmierzacie dalej do nadania bagażu. Dalej kolejna kontrola paszportów i bagażu podręcznego. Tutaj warto zwrócić uwagę na fakt, że możecie w nim przewieźć kosmetyki czy napoje bez limitu pojemności. Możecie natomiast zostać poproszeni o spróbowanie przewożonego napoju czy jedzenia. Służby wyrywkowo zapraszają też wybrane osoby do kontroli indywidualnej – mogą zadawać dalsze pytania dot. pobytu, przekroczonych granic podczas pobytu itp. Przed Wami jeszcze kontrola paszportowa i przed wejściem na pokład.
Naszym zdaniem procedury te mogą budzić negatywne emocje przez sam fakt, że są inne i bardziej szczegółowe niż w Europie. Czy należy jednak je oceniać negatywnie? Raczej nie, to wszystko przecież dla naszego bezpieczeństwa. Porównując to do wielu opinii można myśleć, że mieliśmy dużo szczęścia podróżując rodzinnie, a może nie budzimy jakichkolwiek podejrzeń. Jednak jeśli nie macie nic do ukrycia, sugerujemy być przygotowanym na więcej pytań i kilka etapów kontroli – wówczas odprawa na lotnisku nie będzie dla Was stresem.
Sprawdź koniecznie: Izrael - Czerwony Kanion z dziećmi