Pomysł na weekend z dzieckiem: W krainie bałtyckiej Syrenki

Tradycje naszych rodzinnych wędrówek sięgają czasów bardzo odległych, gdyż podobno już moja praprababcia przemierzała Europę przez Polskę, Niemcy, kraje Beneluxu, Anglię i Francję. Prawdopodobnie więc podróżowanie mamy zaszczepione we krwi, i kolejni przedstawiciele rodzinnego drzewa genealogicznego nie potrafią usiedzieć na miejscu. Wystarczy nam wolny weekend, aby wyruszyć na spotkanie z przygodą.

Ustka gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie Ustka gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie

Przyzwyczajona do dynamicznego życia, pakuję plecak w pół godziny, w którym, niezależnie od celu podróży, umieszczam dwa śpiwory, kosmetyki, niezbędne ubrania, kurtki przeciwdeszczowe i przeciwwietrzne, apteczkę, wodę, czekoladę. Plecak 40-litrowy musi pomieścić wszystko, co potrzebne jest mi i córce, obojętnie czy wyjeżdżamy na weekend, na tydzień czy na dziesięć dni. Uważam, że to najważniejszy punkt wyprawy – spakować się w taki sposób, by wszystko mieć pod ręką i nie nadźwigać się.
Nasze wędrówki są inspiracją dla znajomych, więc nie mamy nic przeciwko temu, kiedy dołączają do nas w poszukiwaniu przygody.
Ostatni nasz weekendowy wypad zorganizowałyśmy do krainy bałtyckiej Syrenki.
Uczestniczki: Antosia i ja oraz Maja (Antosi koleżanka) i Magda (moja koleżanka). Na wstępie zaznaczę, że ten wyjazd zawdzięczamy naszym córkom, które brały udział w XXXV Międzynarodowym Konkursie Literackim dla dzieci i młodzieży im. Wandy Chotomskiej, organizowanym w Słupsku. Jako laureatki zostały zaproszone na uroczyste wręczenie nagród, które odbyło się 27 maja tegoż roku. No cóż, takiej okazji nie można przepuścić!
Ustka gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie Ustka gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie
Sobota, 25.05.2019
Pobudka – 5.00 rano. Pociąg: Piaseczno – Warszawa Zachodnia. Przesiadka, i dalej pociąg: Warszawa Zachodnia – Słupsk. Na miejscu jesteśmy ok. 13.00. Pierwszy raz w życiu nasze stopy kroczą po Słupsku. Jednak na krótko, bo już mamy autobus z ul. Wojska Polskiego do Ustki. Koszt dla naszej czwórki – 30 zł w jedną stronę. Dojeżdżamy do przystanku końcowego, przy ul. Portowej. Czuć zapach portu, słychać tęskny krzyk mew. Deptakiem maszerujemy w stronę latarni morskiej. Tutaj nie można się zgubić, wystarczy iść na północ, albo tam, gdzie wszyscy podążają. Po rocznej przerwie od pobytu nad morzem, zachłystujemy się jego pięknem. Na błękitnym niebie słońce, a poza tym lodowaty wiatr – tworzą doskonały majowy klimat. Wpierw jednak należy coś zjeść. Wybieramy, oczywiście, dorsza, o którym marzyłam od wieków. Do niepozornej restauracyjki w pobliżu latarni, którą polecili mi rodzice, ustawia się kolejka smakoszy. Nie zawiodłyśmy się – serwują przepyszne ryby! Posilone, walcząc z wiatrem, wędrujemy wschodnim falochronem, po drodze witając się z pomnikiem bałtyckiej Syrenki. Syrenka „Bryzga Rosowa” z łososiem w dłoni występuje w herbie Ustki. Z jej postacią związana jest piękna legenda o kobiecie, która z utęsknieniem wyczekiwała powrotu syna z morskich połowów. Inna legenda głosi, że trzeba potrzeć biust pomnikowej Syrenki na szczęście. Nie ma się więc co dziwić, że lśni on z daleka! Nasz spacer kontynuujemy dalej, wędrując wschodnim wybrzeżem. Piasek jest biały jak śnieg, miałki i delikatny jak mąka. Nie dziwię się już, że w sezonie przybywają do Ustki tłumy urlopowiczów. Jednak nas tłumy męczą, dlatego ta majowa pora jest bardzo odpowiednia. A plaże są całe dla nas. Po 19.00 wsiadamy z powrotem do autobusu i wracamy do Słupska, na nocleg. Ale żeby się dostać do schroniska szkolnego przy ulicy Hubalczyków, trzeba przejść dużą część miasta. Taka niemal godzinna wędrówka z mapą sprzyja poznawaniu zakątków Słupska. Wiemy już, gdzie jest ratusz, gdzie zamek książąt pomorskich, gdzie największy park. Słupsk od samego początku robi na nas miłe wrażenie.
Ustka gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie Ustka gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie Ustka gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie
Niedziela, 26.05.2019 (Dzień Mamy)
No cóż, zachmurzyło się. Trzeba więc korzystać z każdej chwili, zjadać szybko śniadanie, i ruszać w trasę. W planach znów Ustka! Dojazd autobusem mamy już opanowany. Z przystanku idziemy do portu, przechodzimy przez fantastyczną kładkę nad Słupią, i dostajemy się
na zachodnią część portu. Jeden z celów dzisiejszej wycieczki mamy przed sobą – Bunkry Blüchera. Wchodzimy na militarny teren z czasów II wojny światowej, kupujemy bilety i zaczynamy zwiedzanie. Z historii dowiadujemy się, że bunkry zbudowało lotnictwo niemieckie – Luftwaffe – i miały służyć jako tajny obiekt nadbałtycki. Żeby zrozumieć ówczesną historię, trzeba cofnąć się wstecz i przypomnieć sobie, że te ziemie przed wojną należały do Niemiec. Po dawnych mieszkańcach pozostały domy w stylu pruskim, ulice, czy promenada. Bunkry można
zwiedzać. Prowadzą do nich trzy wąskie wejścia. Wewnątrz, dzięki licznym rekonstrukcjom, czujemy się tak, jakbyśmy przeniosły się
w czasie. Przy biurku siedzi niemiecki oficer, na pryczy pochrapując donośnie, śpi żołnierz, a kolejny w toalecie załatwia najpilniejsze potrzeby. Jesteśmy zachwycone makietami, wykonanymi z zegarmistrzowską precyzją. Przedstawiają układ bunkrów i wszystkie pomieszczenia. Można posłuchać i obejrzeć filmy dokumentalne opowiadające o historii tego regionu w czasie wojny. Ogromne wrażenie zrobiła na nas historia zatopionego u wybrzeży Ustki, statku pasażerskiego MS Wilhelm Gustloff. No, i warto pamiętać, że Ustka w latach 30-tych XX wieku nosiła nazwę Stolpmünde.
Słupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie Słupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie
Opuszczamy bunkry i kładką kierujemy się tym razem na wschód. Niestety – pada. Raz mocniej, raz słabiej, ale marzenia o cieplej plaży trzeba włożyć tym razem między strony bajki. Chmury są nisko, widoczność słaba, i wiemy, że lepiej nie będzie, więc cieszymy się z tego, co jest. Przed nami bowiem około pięciokilometrowy spacer plażą w kierunku wschodnim, w stronę miejscowości Orzechowo Morskie. Musimy dotrzeć do niewielkiej rzeczki, która przecina plażę i wpływa do morza. Rzeczka nazywa się Orzechówka i ma ciemnobrunatny kolor. Legenda głosi, że ujście Orzechówki nazywano kiedyś „Trupią Rzeczką”, gdyż w XIV wieku piraci mordowali tu zakładników, za których nikt nie chciał zapłacić okupu. Są też legendy o ukrytych w pobliżu skarbach, ale nie zamierzamy ich szukać. Wysokie klify i ujście Orzechówki robią na nas niesamowite wrażenie, a siąpiący deszcz, mgły i chmury, potęgują klimat. Idziemy w górę rzeki, aż docieramy do ośrodka szkoleniowo-wypoczynkowego „Leśnik”. Na terenie ośrodka jest nowoczesny budynek z restauracją i hotelem. Natomiast atrakcją dla nas jest wieża widokowa, na szczyt której wchodzi się po 220 schodach. Niektórym błędnik szaleje od tych zakrętów! Widoki rozciągają się przepiękne, ale ze względu na słabą widoczność, nie są przeznaczone dla nas. Na obrzeżach ośrodka, w pobliżu wieży, usytuowany jest kącik edukacji przyrodniczo-leśnej, z którego warto skorzystać i dowiedzieć się trochę o przyrodzie i jej roli w życiu człowieka. Największą atrakcją w Orzechowie jest Wydma Orzechowska, do której można dostać się ścieżką edukacyjną. Wznosi się na wysokość 23 metrów! Ze względu na pogarszającą się pogodę, przemoczone buty dziewczynek (ścigały się z morskimi falami), rezygnujemy ze spaceru na tę Wydmę, ale nie odpuścimy go następnym razem! Późnym wieczorem wracamy do schroniska w Słupsku.
Poniedziałek, 27.05.2019
W schronisku śpimy na poddaszu. Jeszcze przed świtem deszcz bębni w szyby okien umieszczonych nad łóżkami. Zastanawiamy się, czy jest szansa na słońce choć przez kilka godzin. Po śniadaniu wychodzimy ze schroniska, ponieważ jest ono nieczynne w godzinach 10.00-17.00. Poznajemy zabytki i historię Słupska. Niestety, jak to bywa w poniedziałki, wszystkie muzea są nieczynne. Niezrażone, podziwiamy to ponad 750-letnie miasto od zewnątrz. Słupsk był stolicą księstwa słupskiego i należał do Hanzy, a więc był ściśle związany z miastami portowymi całej Europy. Największe wrażenie robi na nas Zamek Książąt Pomorskich, który został zbudowany w XVI wieku przez księcia Bogusława X, najbardziej znamienitego z książęcego rodu Gryfitów. Budowlę w niezmienionej formie można podziwiać od 1588 roku! Pomimo, że znajdujące się w zamku Muzeum Pomorza Środkowego jest nieczynne, i tak zaglądamy do środka. Rozmawiamy z miłym panem strażnikiem i dostajemy od niego pieczątki do naszych notesów. Obok zamku znajduje się Młyn Zamkowy, pochodzący z XIV wieku, ale przebudowany w wieku XVI. Przeszłyśmy nad rzeczką Młynówką, aby przyjrzeć się z bliska Bramie Młyńskiej, stojącej na Rynku Rybnym. Dawniej brama zamykała wjazd do miasta od strony Gdańska i Smołdzina. Do dziś przylega do niej fragment murów obronnych. Częścią murów obronnych jest także Baszta Czarownic wzniesiona na początku XV wieku, a później przebudowana na więzienie dla kobiet posądzanych o czary i konszachty z diabłem. Podobno, za czasów Inkwizycji, stracono tu 18 kobiet. Ostatnią z nich uśmiercono w XVIII wieku (aż trudno uwierzyć…)! Spośród zabudowań przyzamkowych należy też wymienić Spichlerz Richtera z XVIII wieku. Wszystkie te budynki obecnie należą do Muzeum Pomorza Środkowego. Odwiedzamy też, znajdujący się naprzeciw zamku, kościół św. Jacka, którego początki sięgają XIII wieku. Pierwotnie drewniany, spłonął w 1395 r., po czym został zastąpiony murowaną budowlą z czerwonej cegły, w stylu gotyckim. Jest pierwszym średniowiecznym kościołem w tym miejscu. Przez park im. Jerzego Waldorffa wędrujemy na rynek. Koniecznie chcemy zobaczyć ratusz, w którym jeszcze w zeszłym roku urzędował Robert Biedroń. Ratusz został oddany do użytku w 1901 r. i jest pobudowany w stylu neogotyckim. Do dziś zachował swój pierwotny wystrój. Neogotyckie sklepienia, kolumny i malowidła ścienne oraz witraże w oknach – to naprawdę trzeba zobaczyć! Mało tego, na pierwszym piętrze, obok gabinetu prezydenckiego, można podziwiać kopię najsłynniejszego słupskiego niedźwiadka. „Niedźwiadek Szczęścia” jest niewielką figurką z bursztynu, którą znaleziono na ziemiach Słupska w 1887 r. Była ona amuletem łowcy niedźwiedzi i liczy dziś około 3700 lat! Oryginał znajduje się w Muzeum Narodowym w Szczecinie, ale w Słupsku „niedźwiadki szczęścia” towarzyszą nam przez cały dzień zwiedzania.
Słupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinieSłupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie
O godzinie 13.00 jesteśmy już w Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica, gdzie odbywa się uroczysta gala rozdania nagród uczestnikom XXXV Międzynarodowego Konkursu Literackiego dla dzieci i młodzieży im. Wandy Chotomskiej. Nasze dziewczynki odbierają nagrody, m. in. z rąk pani Ewy Chotomskiej – córki polskiej poetki. Uroczystość jest bardzo wzruszająca, ponieważ organizatorzy wyjaśniają, że po 35 latach
konkurs odbył się po raz ostatni.
Słupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie Słupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie
Wieczorem świeci słońce, więc korzystamy z pogody i jeszcze spacerujemy po Słupsku. Odnajdujemy na jednej z kamienic mural poświęcony Wandzie Chotomskiej, poetce ściśle związanej z miastem i konkursem literackim. Do schroniska tym razem wracamy inną drogą, przez Park Kultury i Wypoczynku im. świętego Jakuba Walczaka. Jest to ogromny kompleks parkowy, przez który przepływa Słupia i kanał Młynówka. Na jego terenie jest przystań dla kajaków, place zabaw, ścieżki rowerowe, górki saneczkowe, korty tenisowe i miejsca do jazdy konnej.
Słupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie Słupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie Słupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie
Wtorek, 28.05.2019
Po śniadaniu opuszczamy przytulne, sympatyczne schronisko i poznaną dzień wcześniej drogą przez park wędrujemy na dworzec PKP w Słupsku, gdzie o około godziny 11.00 mamy pociąg powrotny do Warszawy. Może za dużo napisałam o historii miejsc, które zwiedziliśmy, za dużo wspomniałam o gotyku, ale jest to mój ulubiony styl w sztuce, a historia nierozerwalnie łączy się z geografią i podróżami.
Słupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinieSłupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinieSłupsk gdzie z dzieckiem rodzinne atrakcje dla dzieci opinie
Zgłoszenie nadesłała: Izabela Szymczak