Podróżują w trójkę. Pasja do wyjazdów jest u nich rodzinna. Ich córka ma za sobą około 100 lotów samolotem. Patrycja Kumiszcza, autorka bloga tedyiowedy.pl w rozmowie z dzieckowpodrozy.pl opowiada o podróżniczych początkach, wyjazdach z córką oraz planach na kolejne podróże.
Od kiedy podróżujecie?
Podróżujemy od zawsze, od najmłodszych lat. Najpierw z rodzicami, a później już samodzielnie. Potem już wyjeżdżaliśmy razem, we dwoje. A odkąd jest z nami Amelia to w trójkę. Pasja do poznawania świata została zaszczepiona w nas przez naszych rodziców. My zaraziliśmy nią naszą córkę.
Podróżujecie z 11-letnim dzieckiem. Kiedy odbyliście pierwszą podróż w trójkę?
Gdy Amelka miała osiem miesięcy, pojechaliśmy nad Biebrzę na obserwację ptaków. Miesiąc później polecieliśmy do Grecji, na Rodos. Trochę późno, ale Amelia jest wcześniakiem. Dlatego musieliśmy poczekać na pozwolenie pediatry.
Jak wspominacie tamten wyjazd?
Była cudna wiosna – niemal gorąca i słoneczna. Całe dnie spędzaliśmy w terenie. Amelia była w wózku, a my z lornetkami i aparatami. Podczas tamtego wyjazdu wyszedł jej pierwszy ząb. Dlatego tamten wyjazd jest szczególnie przez nas zapamiętany.
Dlaczego zdecydowaliście się akurat na to miejsce?
Nad Biebrzę jeździmy od kilkunastu lat. Teraz trochę rzadziej tam podróżujemy z racji obowiązków, ale to miejsce jest dla nas wyjątkowe. Oboje uwielbiamy wyprawy ornitologiczne i przyrodnicze. Dolina Biebrzy jest pod tym względem niesamowita!
Czy wtedy mieliście, jakieś trudności lub niedogodności związane z podróżowaniem z małym dzieckiem?
Nie, żadnych. Zresztą w późniejszych podróżach też nie było problemów. Choć jedyną niedogodnością, chociaż mam wątpliwości, czy tak można to nazwać jest dość wybiórcze jedzenie naszej córki. Czasem musimy poświęcić trochę więcej czasu na znalezienie dla niej produktów lub lokalu, gdzie zje, to co zna i lubi.
W jakich państwach byliście już w trójkę?
Do tej chwili Amelka była z nami w 37 krajach, na czterech kontynentach. Nigdy tego dokładnie nie liczyliśmy, ale myślę, że ma już za sobą blisko 100 lotów.
Jaką rolę w życiu całej rodziny pełni podróżowanie?
Podróżowanie jest bardzo ważne. Wokół tej pasji kręci się całe nasze prywatne życie. Planujemy wspólnie każdy wolny czas od pracy i szkoły. Najpierw dużo dyskutujemy i rozważamy. Potem dokonujemy wyboru celu podróży. Następnie kupujemy bilety. Robimy rezerwacje. Kolejnym krokiem jest plan podróży. To wszystko zajmuje nam sporo czasu, ale uwielbiamy to! Potem jest sama podróż. Staramy się, aby każda była inna i wyjątkowa. Po powrocie przychodzi czas na oglądanie zdjęć, na wpisy na blogu. Zaraz potem jest czas na zbieranie się do kolejnej podróży. Podróżowanie zapewnia nam wszystkim wszechstronny rozwój. Córka od najmłodszych lat zwiedza z nami świat.
Jaki to ma na Was wpływ?
Z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że ma to wpływ na jej wiedzę, światopogląd i charakter. Teraz dodatkowo szlifuje podczas podróży język angielski. My także uczymy się świata. Poznajemy nowe kultury. Przeżywamy ciągle nowe przygody. Każda podróż to niespodzianka, w której poznajemy siebie nawzajem, emocje, reakcje. Doświadczamy czegoś nowego. Nie wyobrażamy sobie naszego życia bez tych przeżyć.
Co jest dla Was ważne, kiedy planujecie szczegóły każdego wyjazdu, w kontekście podróżowania z dzieckiem?
Ważne jest dla nas miejsce noclegu. Starannie planujemy to, gdzie będziemy mieszkać. Zwracamy uwagę na oferowane udogodnienia i wyposażenie. Patrzymy też na komfort długich lotów. Sprawdzamy godziny lotu oraz rodzaj maszyny.
Czym najczęściej podróżujecie?
Podróżujemy tak pół na pół samolotem i samochodem. Nawet jeśli lecimy gdzieś samolotem, to w miejscu docelowym zawsze wypożyczamy auto. Żeby nie mieć problemu z przemieszczaniem się w dalszej części podróży.
W jaki sposób spędzacie czas w trakcie podróży z Amelią?
Tu też dzielimy czas pomiędzy relaks i zwiedzanie. Mamy taki układ z Amelią.
Jaki dokładnie?
Zawsze jest coś dla niej i coś dla nas. Ona kocha pływać. Więc szukamy miejsc z wodą lub basenem. My zaś mamy silną potrzebą poznawania i doświadczania. Więc oglądamy ciekawe miejsca w okolicy. W ten sposób wszyscy jesteśmy zadowoleni. Ponadto opowiadamy jej dużo o danym miejscu, o historii, kulturze oraz zwyczajach. Próbujemy miejscowych specjałów. Oglądamy filmy fabularne i dokumentalne. Czytamy książki o odwiedzanym przez nas mieście, regionie lub kraju. Ale jest też czas na zabawę, rozrywkę, przygodę.
Czy macie ulubione zabawy podczas jazdy?
W samochodzie gramy z rozmaite gry słowne. Robimy zawody na spostrzegawczość. Słuchamy audiobooków. Podczas długich lotów gramy w karty. Oglądamy filmy i czytamy.
Czy córka proponuje kolejne kierunki wyjazdów?
Sama proponuje kierunki wspólnych podróży w miejsca, które ją interesują. Spełniamy także jej marzenia. Na przykład przez długi czas marzyła o tym, żeby zobaczyć wieloryby. Udało nam się to zrealizować w Bostonie.
Lubicie fotografować podczas każdej podróży. Czy córka podziela tę pasję?
Gdy była mniejsza, lubiła fotografować. Teraz nie sprawia jej to już takiej radości. Jednak liczymy na to, że to tylko chwilowa przerwa.
Czy planujecie odwiedzanie poszczególnych miejsc, patrząc na liczbę atrakcji dla dzieci, czy zwracają uwagę na zabytki czy krajobrazy?
Staramy się, aby zawsze było coś ciekawego dla dzieci w jej wieku. Przy tym musi być to miejsce także interesujące dla nas. Czyli musi mieć wspaniałe walory przyrodnicze lub kulturowe.
Ile czasu zajmuje Wam zaplanowanie podróży?
To zależy od podróży. Te dalsze planujemy z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Wcześnie kupujemy bilety lotnicze. Rezerwujemy noclegi i samochód. Te bliższe planujemy z parotygodniowym wyprzedzeniem. Sporo czasu zajmuje nam sporządzenie planu podróży, listy miejsc do zobaczenia, itd. Nie jesteśmy spontaniczni w podróżowaniu.
Jakie było najciekawsze miejsce, do którego dotarliście w trójkę?
Trudno odpowiedzieć na takie pytanie. Każda podróż jest ciekawa i bogata w nowe doświadczenia. Miło wspominamy Kenię i safari. Cudowny był wyjazd po zachodzie USA, po parkach narodowych, obfitująca w przygody wyprawa na Nordkapp, wspaniale relaksujące wakacje we Włoszech, poruszający wyjazd do Izraela. Każde z setek odwiedzonych przez nas miejsce ujęło nas czymś.
Kiedy odbyliście ostatnią podróż?
Trzy tygodnie temu wróciliśmy z Hawajów.
Co zwiedziliście?
Zwiedziliśmy San Francisco, które było dla nas miejscem odpoczynku przed dalszą podróżą na Hawaje. Tam zobaczyliśmy cztery wyspy – Kauai, Maui, Oahu i Big Island.
Jak wrażenia?
To była wspaniała podróż, podczas której mnóstwo zobaczyliśmy. Mieliśmy sporo fajnych przygód. Hawaje są niezwykle interesujące pod względem przyrodniczym, a jednocześnie idealne do odpoczynku. To było idealne miejsce dla nas. Ten archipelag ma wszystko to, co kochamy, czyli cudowną przyrodę, niesamowitą kulturę, ciepły ocean. Tam są lasy deszczowe, wulkany, piaszczyste plaże, klimatyczne miasteczka.
Co podobało się córce najbardziej?
Zachód słońca oglądany na wysokości ponad 3 tys. m n.p.m., na szczycie wulkanu Haleakala na wyspie Maui. To było nieprawdopodobnie piękne zjawisko, które bardzo ją poruszyło.
Nie zwalniacie tempa. Już za dwa tygodnie macie kolejny wyjazd. Dokąd?
Do Irlandii, dokładnie do Dublina. Na cztery dni.
Życzymy udanej podróży, a naszych czytelników zapraszamy do poznania fascynujących relacji z podróży od Tedyiowedy.pl:- Safari w Kenii
- Bawaria z dzieckiem
- Lanzarote z dzieckiem w lutym
- Rugia
- Kotlina Kłodzka - najlepsze rodzinne atrakcje wg. Tedy i Owędy
- Malmo i Kopenhaga z dzieckiem
- Południowa Anglia i studio Harrego Potera
- Weekend w świecie Muminków-Finlandia z dzieckiem!
- Tajlandia w styczniu
- Korfu
- Neapol na długi weekend
- Łódź i Powiśle na weekend
- Rodzinna wyprawa na zachód USA
- Disneyland Paryż i Disneyland Paryż [praktycznie]