Z jednej strony dekada to szmat czasu, z drugiej strony, gdybym powiedziała komuś, że zaledwie 1h15m drogi od Warszawy (a z Lublina jeszcze szybciej!) można znaleźć miejsce, gdzie zobaczymy dom unoszony w powietrze przez olbrzymie balony, gdzie człowiek nie daje wiary własnym zmysłom w Tunelu Zapomnienia, gdzie można odpocząć w cieniu palm na plaży, mając za plecami dżunglę…
Plaża, dżungla? Latające domy? A i owszem, tutaj wszystko jest możliwe.
Oto krótka relacja z naszej wizyty. Pierwsze pozytywne zdziwienie przy zakupie biletów na stronie Parku, koszt dla 4-osobowej rodziny, w naszym przypadku dwójka dzieci, a młodsze w wieku 3,5 roku to tylko 254,15 zł (młodsze ma już powyżej 100 cm wzrostu – gdyby tak nie wyrosło, to zapłacilibyśmy jedynie 194,65 zł), a to naprawdę niedużo w porównaniu do innych tego typu miejsc, szczególnie zważywszy na to, że spędzamy tam całą rodziną, cały dzień. I nikt się nie nudzi i nie ma potrzeby dopłacania za cokolwiek. Ale po kolei. Po przyjeździe na miejsce, parkujemy na dużym i bezpłatnym (plus dla Farmy Iluzji) parkingu, tuż przy wejściu na teren parku. Z biletami online przechodzimy bez kolejki prosto na teren Parku.
Trudno nie zauważyć bardzo ciekawej bryły powstającego nowego budynku wejściowego zaś zaraz za obecnym wejściem (gdzie np. są rozstawione stoły do podpisywania umów w ramach Bonu Turystycznego) wita nas ogromna kostka Rubika, w której umieszczono sklepik pamiątkowy. Tuż za nim jest… zawieszony w powietrzu kran z którego leci woda. Wrażenie jest niesamowite. Dalej jest Muzeum Iluzji i plac przed Latającą Chatą Tajemnic. Po lewej stronie kusi piracki labirynt, jednak zgodnie z sugestią na otrzymanej przy wejściu mapce udajemy się dalej, by te atrakcje zostawić sobie na deser.
Zaczynamy zatem od Tajemnicy Kopalni Złota, która zrobiła na nas niesamowite wrażenie. Tajemnicy nie możemy oczywiście zdradzić ale bardzo polecamy, choć raczej dla dzieci powyżej 8 lat. Dalej park linowy, kolejki, karuzele, dziki zachód, wieża swobodnego spadania (Małpie Drzewo), Lot Gekusiem, Magiczne Autka, a do tego mini-stateczki Na Fali, śmieszne stworki, liczne place zabaw (w tym naprawdę słitaśne dla najmłodszych ), Kamień stojący na linie (serio!), Tunel Zapomnienia, Obrotowy Domek, przeprawa tratwami, uff – a to nawet jeszcze nie połowa!
Dom Złudzeń – zajrzyjcie tam koniecznie, gdyż możecie doświadczyć niesamowitych złudzeń, poczuć się jak na planie filmowym z efektami specjalnymi. Nie będziemy zdradzać szczegółów bo są naprawdę zaskakujące. Przy wyjściu, żeby jakoś złagodzić powrót do realności zwróćcie uwagę na kolekcja mini-rzeźb z których każda wykonana z tylko jednej zapałki, a co najciekawsze – bez użycia jakichkolwiek narzędzi!
Obok Domu Złudzeń palą się ogniska, gdzie każdy może sobie może coś usmażyć, przy czym nie ma znaczenia, czy to kupione na miejscu czy przywiezione ze sobą, za co należy się wielki plus. W ogóle punktów gastronomicznych jest sporo, zarówno fast food (hamburgery, hot dogi, zapiekanka) jak barowe, i to zarówno pizzeria jak kuchnia domowa (Bar Leśny). Są też liczne kawiarnie i lodziarnie a to wszystko w niewygórowanych cenach. Dodatkowo zauważyliśmy, iż jest budowana obecnie nowoczesna duża hala restauracyjna, która ma zostać oddana do użytku jeszcze w sezonie ’22.
Swobodnie i bez pospiechu przechodzimy do kolejnych atrakcji, których jednak już nie będziemy wymieniać tutaj, bo zajęłoby nam to co najmniej kilka dodatkowych szpalt!
Zaglądamy do Muzeum Iluzji przed którym w powietrzu unoszą się małe piłki – na Farmie Iluzji do takich niemożliwości trzeba się po prostu przyzwyczaić – a w Muzeum, ku naszemu miłemu zaskoczeniu, pojawiło się wiele nowych i ciekawych eksponatów, jak chociażby lewitujący but czy krople lecące w górę. Serio! A na deser Latająca Chata Tajemnic w nowej odsłonie – patrząc na wodę lejącą się pod górę przypominamy już sobie co oznacza odwrócona grawitacja 😊
Dokładne opisanie wszystkich atrakcji Parku zajęłoby pewnie cały dzień (zadziwiani jesteśmy prawie dosłownie na każdym kroku, a tych kroków na ponad 6 hektarach trochę jest…), tak jak i samo zwiedzanie i zabawa. W każdym razie widać jak Farma Iluzji wypiękniała, ileż przybyło nowych atrakcji (jak choćby Magiczne Autka) i jak bardzo się rozrosła. Na wizytę zaplanujcie minimum cały jeden dzień. Aha – co ważne i stosunkowo rzadko spotykane, dla rodziców z maleństwami przeznaczony jest specjalny domek, gdzie w komfortowych warunkach można pociechę nakarmić i przewinąć. Są fajne miejsca przygotowane specjalnie do robienia zdjęć i co ważne od razu z instrukcją jak je zrobić, żeby był dobry efekt. W każdym razie my zdjęć na Social Media narobiliśmy co niemiara!
Polecamy Farmę Iluzji dla całych rodzin, przede wszystkim tych z dziećmi poniżej 13 roku życia. Szczególnie podoba nam się filozofia funkcjonowania parku, gdzie w cenie biletu oferowane są wszystkie atrakcje, można przyjechać z własnym prowiantem i zrobić sobie po prostu piknik, każdorazowo w czasie wizyty można zobaczyć pokaz iluzji na żywo, zaś w czasie wakacji każdy dzień jest tematyzowany. Według nas to jedno z tych miejsc, gdzie się przyjeżdża wielokrotnie, nie tylko dla samych atrakcji, ale też aby odpocząć, poleżeć na słońcu, chłonąć fajną atmosferę i wspólnie z dziećmi spędzić czas w Wesołym Miasteczku, dostosowanym do małych dzieci.
Odwiedzimy Farmę również w wakacje, by skorzystać ze strefy basenowej. To jest miejsce, do którego chce się wracać!
