Nadmorskie wakacje bez dzikiego tłumu ..tak to jest możliwe !
Bardzo długo poszukiwaliśmy naszego wakacyjnego kawałka na ziemi, wiele nadmorskich miejscowości zwiedziliśmy jeszcze przed ciążą.
Kiedy pojawiła się Zuzia wiedzieliśmy, że w wakacje chcemy odpocząć, tak...brzmi to dziwnie i absurdalnie, sami z małym dzieckiem na wakacjach i odpoczynek ? Jednak nam się udało.Trafiliśmy do miejscowości małej , cichej i spokojnej.
Sianożęty, tam odnaleźliśmy spokój po całym roku obowiązków i wyścigu szczurów. Małe miasteczko niedaleko Ustroni Morskich i Kołobrzegu. Jedna główna ulica, z mnóstwem sklepików pamiątkowych i restauracji. Trzy małe markety i piekarnie, dwie. Ceny w sklepach nie powalają z nóg a i pamiątki można kupić w fajnej cenie, zjeść domowy obiad lub nadmorską rybkę.. dostając przy tym naprawdę sporo porcje ! nie tracąc fortuny.
Znalazło się tutaj też mini wesołe miasteczko oraz w razie niepogody sala zabaw dla dzieci tych mniejszych i większych. Nie ma tutaj głośnych dyskotek, a idąc nad morze nie zostanie się zdeptanym i przepchniętym przez dziki tłum turystów. Na plażę nie musimy biec o 7:00 by zająć miejsca, tylko dlatego że po śniadaniu już nie będzie miejsca by rozłożyć koc. Zejścia na plażę są idealne, szerokie, stabilne drewniane schody.
Byliśmy już tu dwa razy, w kolejnym roku znów tam zawitamy. Córeczka jest zafascynowana morzem i Sianożętami, ma już swoją ulubioną restaurację w której jest ekstra wyposażony kącik dla dzieci. Wie gdzie sprzedają najlepsze lody i jak trafić do kwatery, właśnie kwatery !! Ceny bardzo przystępne !! Za pokój 3-osobowy w sezonie płacimy 100 zł, i od morza dzieli Nas 250m :-)
A jeżeli zatęskni się do większego miasta, od Kołobrzegu dzieli Nas 15 minut autobusem który kursuje co 15-20 min z Sianożęt , lub 20 min spacerkiem, promenadą do Ustroni Morskich, trochę większe miasto, trochę więcej ludzi a tam dla dzieci Wesołe Miasteczko, kowbojskie miasteczko.