Jednym z najczęstszych problemów podczas podróżowania z dzieckiem jest choroba lokomocyjna. Cierpi na nią niestety spora część maluchów, zwłaszcza tych między 1 a 3 rokiem życia. Zaczyna boleć je głowa, mogą pojawić się nudności i wymioty. Dla tak małych dzieci to prawdziwa droga przez mękę.
Na szczęście można im podać różne środki, które zapobiegną objawom tej choroby i pomogą nam dotrzeć do celu bez niemiłych niespodzianek. Koniecznie musimy pamiętać, żeby nie dawać dziecku nic do jedzenia bezpośrednio przed podróżą. Nie można go też oczywiście głodzić, bo jazda z pustym żołądkiem może zakończyć się tak samo źle. Dlatego lekki posiłek możemy podać najpóźniej godzinę przed wyjazdem. Jeśli zaś idzie o lekarstwa, to najlepiej zawsze skonsultować się z lekarzem pediatrą, on doradzi nam na pewno najlepiej. Warto też zapoznać się z informacjami na ulotce, aby mieć pewność, że nie zaszkodzi to naszemu maluchowi. Najczęściej stosowanymi środkami są Aviomarin i Diphergan, trzeba podać je dziecku na około pół godziny przed podróżą. Czasem mogą wywoływać uczucie senności. Z preparatów roślinnych można wymienić np. Lokomotiv. Istnieją także specjalne plastry, które można przykleić dziecku na nadgarstek przed podróżą. Warto pomyśleć o niegazowanej wodzie albo herbacie, aby dziecko mogło napić się, gdy wystąpią już nudności. Oczywiście jednak każdy maluch reaguje inaczej i dlatego rodzic musi zorientować, co będzie dla niego najlepsze. Może ktoś z Was ma jeszcze jakieś ciekawe porady dla tych, którzy mają taki sam problem z dzieckiem podczas jazdy?