Cześć! Dawno nie pisałem do Was, bo byłem na kolejnej wyprawie :) Jak pewnie zauważyliście najczęściej bywam w dalekich miejscach, gdzie przeżywam różne ekstremalne przygody. I o takich miejscach najbardziej lubię pisać, ale tym razem chciałbym Was zabrać do Dubaju, najbogatszego miasta świata!
Czytajcie najnowszą relację: Wakacje z dziećmi w Dubaju [opinia]
Mimo, że nie lubię za bardzo miast, to Dubaj bardzo mi się spodobał. Zatrzymaliśmy się tam tylko na kilka dni po drodze na Filipiny, ale udało nam się zobaczyć dużo fajnych rzeczy. Dzisiaj chcę Was zabrać na spacer, a w następnym artykule napiszę jakie tam są super atrakcje dla dzieci!
Czy wiecie, że współczesny, nowoczesny Dubaj został wybudowany na pustyni? Chociaż historia Dubaju sięga 5.000 lat, to jeszcze sto lat temu była to tylko wioska rybacka… a zobaczcie, jak wygląda teraz!
Pierwszego dnia w Dubaju pojechaliśmy zobaczyć Burj Khalifa. Wiecie co to jest? To najwyższy budynek na świecie!!! Jak się stanie na dole i patrzy w górę, to on sięga aż do chmur :) Naprawdę jest taki wyrośnięty, jak drzewo z magicznej fasolki ;) Burj Khalifa można oglądać nie tylko z dołu. Jak się chce, to można wjechać na 125 albo na 148 piętro! Ta druga możliwość, to jest opcja VIP i jest bardzo, bardzo droga :). Pewnie jest super, ale my jednak zdecydowaliśmy, że wjedziemy „tylko” na 125 piętro ;) Oczywiście, żeby wjechać tak wysoko trzeba kupić bilety. Ten budynek chce obejrzeć cała masa ludzi, także jest duuuuża kolejka do kasy, więc lepiej jest zamówić bilety wcześniej. Jak już wejdzie się do środka, to trzeba wjechać na górę windą. Ale wiecie co to za winda? Jest niesamowicie szybka. Jest to podobno trzecia najszybsza winda na świecie i jej średnia prędkość to 600 m/min, czyli 36 km/h!!! Jak wjeżdżaliśmy to zgasili światło – trochę się przestraszyłem, bo myślałem, że może winda się zepsuła... Ale nie! Zaraz włączyły się na wszystkich ścianach windy nowoczesne animacje, latały różne światełka i czułem się jakbym leciał promem kosmicznym! Winda jechała tak szybko, że raz trochę zatkało mi uszy od zmiany ciśnienia, ale nie było jakoś strasznie ;) Jak dojechaliśmy na górę to okazało się, że jest tam taras, z którego można obejrzeć calusieńki Dubaj :)
Widok był naprawdę niesamowicie piękny! Z góry widać było całe miasto, morze i pustynię, aż po horyzont – po prostu wszystko! Do tego były tam teleskopy elektroniczne. Były one inne niż te, które widziałem do tej pory, bo jak najechałeś teleskopem na określoną część miasta, to na ekranie wyświetlały się nazwy budynków i różnych miejsc. To było bardzo fajne – bawiłem się kilka razy tymi teleskopami :)
Wyobrażacie sobie, że Burj Khalifa wybudowano w ciągu tylko 4 lat?!!! Jest taaaaaaaaaaaak niesamowicie wieeeeeeeeeeeeeelki!!! Naprawdę mi się podobał. Najpierw, według planów miał być niższy i miał mieć tylko 798 m, ale w trakcie budowy architekt zmienił plany i budynek teraz ma 828 metrów! To prawie 4 razy tyle co Pałac Kultury w Warszawie!!! Burj Khalifa ma też specjalny kształt i konstrukcję. Musieli opracować specjalną konstrukcję z powodu silnych wiatrów wiejących od pustyni. Kształt budynku chroni go przed podmuchami wiatrów tak, żeby za bardzo się nie bujał na boki. Wyobrażacie sobie co by było, jakby podczas dużego wiatru chwiał się na boki? No ja nie chciałbym być wtedy na jego szczycie ;)
A słyszeliście kiedyś o sztucznej wyspie – Palmie Jumeirah? To też w Dubaju! Jest to jedna z trzech największych sztucznych wysp na świecie!!! Ma ona kształt palmy i wygląda to niesamowicie, ale z góry. Jak się domyślacie jest ona sztuczna, bo została usypana ze skał i piasku. Byliśmy na tej wyspie, ale tam są tylko luksusowe hotele i apartamenty, dla mnie nic specjalnie ciekawego. Ale mieli też fajny pomysł i zatopili tam dwa myśliwce F-100!!! Wiecie po co? Chcą, aby na tych samolotach utworzyła się rafa koralowa, a wtedy będzie można tam nurkować! Najlepiej byłoby wyspę zobaczyć z lotu ptaka, ale ja niestety ptakiem nie jestem ;)
W Dubaju jest też sporo wieeelkich centrów handlowych. Do tego są one połączone bardzo długimi korytarzami z metrem i jak wysiada się na stacji, to wyjście prowadzi prosto do takiego centrum. Słyszałem, że w czasie upałów ludzie starają się nie wychodzić na zewnątrz i wolą spędzać czas w centrach handlowych, które są jak małe miasta. Jest ich tam bardzo dużo i są przeogromne. W niektórych można nawet jeździć takim specjalnym samochodem! Ja nie lubię chodzić po sklepach, ale tam były też takie fajne sklepy z różnymi gadżetami i nawet spróbowałem pojeździć na takim śmiesznym jeździku. Wcale to nie jest takie łatwe ;)
Po Dubaju można poruszać się m.in. metrem, ale takim co nie jeździ pod powierzchnią, tylko nad ziemią. Zafascynowało mnie to, że w każdym pociągu metra są specjalne wagony tylko dla kobiet i dzieci. I naprawdę nie jeżdżą w nich mężczyźni! Dzięki temu zawsze z mamą mieliśmy luksus, bo w tych przedziałach jest całkiem luźno, a tam gdzie mogą jeździć wszyscy jest potworny tłok. A wiecie, że jak facet jedzie w takiej części pociągu to może zapłacić karę? Dlatego tata jeździł w części dla wszystkich :) Były jeszcze specjalne wagony dla wyższej klasy, gdzie prawie zawsze były miejsca siedzące i specjalne fotele, ale w nich nie jeździliśmy.
W czasie naszego pobytu w Dubaju, wybraliśmy się też do starej części. Tam też było super, bo budynki w tym rejonie są takie bardziej tradycyjne i przypominają inne kraje arabskie. Połaziliśmy też trochę po tamtejszym rynku, czyli suku i wiecie co? Zobaczyłem diszdaszę! Od razu przypomniałem sobie, jak byliśmy w Omanie i jak tam bardzo często chodziłem w diszdaszy, bo była niesamowicie wygodna i przewiewna. Może Wam się wydawać, że wyglądam dziwnie w białej, długiej do ziemi koszuli, ale tam nie ma w tym nic dziwnego. Bardzo wielu mężczyzn chodzi tak ubranych. Rodzice zgodzili się kupić mi nową diszdaszę (bo z tamtej z Omanu już wyrosłem ;) i od razu ją założyłem! No uwielbiam w tym chodzić!
To stare miasto jest przy starym porcie i można przepłynąć się łodzią. Bardzo chciałem pojechać łodzią i udało się! Znaleźliśmy człowieka, który zabierał chętnych na swoją małą łódkę :) Pomyślałem: “o super, teraz trochę odpocznę”, ale jak się okazało – bez szans. Jak tylko wsiedliśmy, Pan zapytał mnie, czy chcę poprowadzić łódź. No kto by nie chciał! Myślałem, że da mi tylko kawałek potrzymać ster. A on pozwolił mi prowadzić przez cały rejs – godzinę!!! Przepływałem przez port, pod mostem, mijałem się z innymi łodziami i on mi w niczym nie pomagał, tylko mówił kiedy mam zwolnić, a kiedy mogę pruć. Jechała z nami jeszcze trójka innych turystów z Niemiec i na początku mieli trochę przestraszone miny ;) Ale później, jak zobaczyli, że dobrze mi idzie, to się wyluzowali. A ja miałem kolejną super atrakcję! Niesamowite było też to, że po jednej stronie było to stare miasto, a jak popłynęliśmy dalej, to wzdłuż rzeki były same super nowoczesne budynki i łodzie. Początkowo myślałem, że te łodzie są stare, bo tak wyglądały. Okazało się jednak, że tylko część łodzi jest stara, a reszta jest bardzo nowoczesna.
Dubaj bardzo mi się podobał i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócę. W końcu nie byłem jeszcze na wieeeelu atrakcjach. Wiecie, że tam jest nawet stok narciarski, cały pod dachem!!! No tam bym jeszcze chciał wejść. Jedna Pani nam opowiadała, że jej dzieci w weekendy rano chodzą kąpać się nad morze (bo plaże też mają), a po południu jeżdżą na nartach! Ale mega, co?
A w następnym artykule opowiem Wam o najfajniejszych atrakcjach dla dzieci w Dubaju. Zobaczycie jakie tam są niesamowite miejsca do zabawy!
Pozdrawiam Wszystkich - Szymon
Autor:
www.planetkiwiblog.com - 9 letni Szymon podróżuje odkąd był w brzuchu mamy :) Dotarł już do 27 krajów – od Europy, przez Azję, Nową Zelandię, Australię, Afrykę, aż do obu Ameryk. Jak sam mówi, czasem jest lajtowo, a czasem hardcorowo, a o tym wszystkim przeczytacie na jego dwujęzycznym blogu. Zdecydował się pisać, ponieważ chciał udowodnić ludziom, że pisanie bloga to nie tylko rozrywka dla dorosłych! Chciał też, aby koledzy w końcu uwierzyli, że chodził między pingwinami i skakał ze skał! Zobaczcie jak mu idzie!
Tekst powstał w ramach współpracy "Blogerzy z Dzieckowpodrozy.pl"