Co dzieje się na stoku w Świeradowie Zdrój?
Był śnieg, trasa była świetnie przygotowana do jazdy, słońce świeciło, czasem też posypał solidnie prawdziwy utęskniony przez wielu śnieżek i zdrowie dopisywało. Czego chcieć więcej? Ponieważ nie był to nasz pierwszy pobyt w Świeradowie na nartach, mieliśmy już zaprzyjaźnionego pana instruktora szkółki narciarskiej dla dzieci, która mieści się w budynku wypożyczalni sprzętu narciarskiego. Pan instruktor włożył wiele serca i wysiłku w to by nasze dzieci polubiły jazdę na nartach, by się przede wszystkim nie bały jazdy i żeby miały z niej wiele radości. Przy dolnej stacji funkcjonuje wyciąg orczykowy, gdzie dzieciaki stawiały tzw. pierwsze kroki na nartach pod okiem pana instruktora. Nie musiało minąć wiele czasu by mogły przenieść się z instruktorem gondolą "na wielką górę" jak mawia mój 4 letni syn. Kolejny plus dla gondoli za to, że 4 latek nie musi stresować się przy zejściu z wyciągu krzesełkowego, ale wysiada sobie z gondoli, chwyta swój sprzęt i udaje się na stok. Stok narciarski w Świeradowie uznawany jest za średnio trudny, oznaczony w kawałku na czerwono i na niebiesko. Jest przyjemny, szeroki i jak na nasze potrzeby długi ponad dwa kilometry pięknej jazdy w dól. Wielokrotnie mogliśmy podziwiać tęczę co braliśmy zawsze za znak szczęścia. Jazda zaczyna się już od godziny 9 rano i im wcześniej się tam pojawimy tym przyjemniej dla nas, bo nie ma nic fajniejszego niż być pierwszym na białym sztruksie a i ruch z rana mniejszy :) Kto da radę może szusować do godziny 16 - (bilety są albo dzienne, albo 4 godzinne albo na wjazdy w ilości 3 wjazdów w górę) a kto ma mniej sił może wykorzystać karnet 4 godzinny. O 16 rozpoczyna się przerwa dla narciarzy a na stok wyrusza ratrak by przyszykować trasę na kolejne 4 godziny szusowania przy oświetleniu lamp. Od godziny 18 do godziny 22 można nadal szaleć ile sił w nogach. Wiadomo jak to bywa po aktywności na powietrzu każdy robi się głodny! A jak głodny to trzeba się posilić i dodatkowo pocieszyć nowymi smakami. Na górnej stacji gondoli znajduje się restauracja w której do godziny 15:30 zjemy pyszną zupę, naleśniki albo kotleta. Ja ze smakiem zajadałam się kwaśnicą dzieci naleśnikami a na deser pyszna gorąca czekolada. Mniam. Do wyboru na szczycie Stogu Izerskiego mamy też schronisko górskie i można tam też wypić gorącą herbatkę z malinami i zjeść pyszny domowy obiad. Także głodni nie będziecie na pewno. Może tylko dobry ciepły posiłek rozleniwi was i będziecie się ociągać w powrocie na stok.Stok narciarski Świeradów Zdrój - narty z dzieckiem
No to wracamy do najważniejszego. Stok narciarski jest świetnie przygotowany dla dzieci. Zresztą widać to po ilości dzieci jeżdżących z rodzicami i tych jeżdżących wężykiem grupowo za instruktorem. W ofercie szkółki narciarskiej jest też oferta na ferie dla dzieci na kilka dni szkolenia grupowego. My jednak korzystaliśmy z instruktora indywidualnie dla każdego dziecka. Wiele rodziców z dziećmi na początek kiedy dzieci dopiero zaczynają jazdę z "wielkiej góry" decyduje się na ominięcie najbardziej stromego odcinka trasy, boczną trasą przedłużającą główną trasę o około kilometr. Jest to trasa odbiegająca od stoku na samym szczycie i dołączająca się do niego w pewnym niższym momencie głównej trasy. Nie tylko ma to plus pod względem ominięcia stromizny ale też dla samego pięknego widoku jaki możemy podziwiać jadąc tą trasą. Jest jedno ale! trasa jest przejezdna tylko wtedy gdy na szczycie jest naturalny śnieg. Kiedy go brakuje trzeba zjechać czerwonym odcinkiem, ale tak na prawdę strach ma wielkie oczy, ponieważ mój syn radził sobie na niej świetnie. Córka która przygodę z nartami zaczynała wcześniej z racji wieku już ma tą stromą trasę "obcykaną" i przejmowała rolę prowadzącej. Jeżeli chodzi o ceny karnetów, bo to na pewno interesuje każdego rodzica to są one przystępne. Dzieci do lat 4 nie płacą, muszą natomiast okazać dokument potwierdzający ich wiek. W ofercie jest też opcja karnetów rodzinnych, dziennych, godzinnych oraz na 3 wjazdy w górę. Każdy może dopasować bilety do swoich umiejętności i sił a także do długości pobytu, bo są też oczywiście karnety na kilka dni. Wszystko macie w cenniku. Szczerze powiem, że nie raz już myśleliśmy by pojechać gdzieś indziej, zobaczyć jak to jest w Karpaczu, Szklarskiej Porębie, a nawet na Śląsku gdzie też jeżdżą nasi znajomi. Ale Świeradów Zdrój przyciąga. Przemawia do nas najbardziej już nie tylko ze względu na gondolę, która w około 9 minut wwozi nas na szczyt ale na serdeczność obsługi, miłe towarzystwo w gondoli i nowo poznane rodziny z dziećmi podczas jazdy w górę. Szerokość tras, które pozwalają na to, by nie czuć tak obecności wielu innych narciarzy których też Świeradów przyciąga. Instruktorzy narciarstwa dla dzieci i dorosłych, świetnie wyposażona wypożyczalnia sprzętu narciarskiego, ogromny parking na którym auto stoi bezpiecznie i nie musimy się o nie martwić. Wszystko to mówi mi "wiadomo! Jedziemy do Świeradowa".Autorem powyższego wpisu jest Małgorzata Krukowska! Czekamy na kolejne zgłoszenia konkursowe!
Sprawdź również: Noclegi w górach dla rodzin z dziećmi