Lekarze twierdzą, że zdrowe dziecko, to blade dziecko. Skóra malucha jest cienka i delikatna, dlatego nie warto ryzykować i lepiej unikać długiego przebywania na słońcu. Nie znaczy to jednak, że nasza pociecha nie może cieszyć się słoneczną aurą.
Słońce wpływa korzystnie, jeśli jest dozowane z umiarem. Już 15–20 minut kąpieli słonecznej mobilizuje funkcje odpornościowe skóry, inicjuje produkcję witaminy D tak potrzebnej dzieciom do budowy kości. Niestety, działanie promieniowania słonecznego może mieć też negatywny wpływ na organizm młodego człowieka. Pamiętajmy, że to właśnie poparzenia słoneczne, które miały miejsce w dzieciństwie, są przyczyną znacznie większego ryzyka wystąpienia czerniaka w wieku dorosłym.
Parzące UVB i groźne UVA
Dla przypomnienia: rumień (czyli opaleniznę) wywołują promienie UVB. Równie niebezpieczne są jednak promienie UVA, które nie parzą, ale docierają aż do tkanki podskórnej, m.in. uszkadzając DNA komórek. Działania promieni UVA dziecko nie odczuje natychmiastowo, a wyrządzone przez nie szkody mogą być nieodwracalne. Dlatego ważne jest, by preparat, którym smarujemy malucha, miał odpowiednio wysoki faktor ochrony zarówno przed promieniowaniem UVB, jak i UVA.
Szczególna ochrona
Do ochrony dziecięcej skóry powinniśmy używać filtrów co najmniej SPF 30, a najlepiej SPF 50. Optymalnie, by były to preparaty przeznaczone specjalnie dla dzieci – przebadane pod kątem dziecięcej skóry, z odpowiednim atestem. Kosmetyk nakładamy na pół godziny przed wyjściem na słońce, szczególnie starannie smarując kark, nosek, uszy i ramiona. Ponieważ maluchy uwielbiają taplać się w wodzie, pamiętajmy, by po każdej kąpieli kosmetyk nałożyć ponownie.
Uważajmy na najmłodszych
Pediatrzy mówią, że dzieci do 3. roku życia w ogóle nie powinny przebywać na słońcu. W praktyce oznacza to, że dzieci powinny unikać przebywania na „pełnym słońcu” od 11.00 do 16.00, a przebywając w cieniu – gdzie też dociera promieniowanie UV – muszą być zabezpieczone preparatem fotoochronnym. Ważne jest też odpowiednie ubranie, najlepiej założyć dzieciom bawełniane kąpielówki, koszulkę zakrywającą ramiona, oraz – koniecznie – czapkę z daszkiem, która ochroni głowę i oczy. W sklepach dostępna jest odzież specjalistyczna z włókien poliestrowych pokrytych nanocząsteczkami ditlenku tytanu o właściwościach fotoochronnych.
Pamiętajmy o dosmarowaniu!
Każdy kosmetyk, nawet ten „wodoodporny”, zawsze przegra w konfrontacji z ręcznikiem, materacem, trawą, piaskiem. Poza tym 15 minut taplania się malucha w wodzie zmniejsza właściwości preparatu fotoochronnego o połowę.
Właściwości pielęgnujące
Warto zwrócić uwagę na kosmetyki, które oprócz filtrów UVA oraz UVB zawierają dodatkowo substancje nawilżające, odżywcze czy łagodzące przesuszenie skóry, np. pantenol.
Trochę zachęty
Niektóre preparaty chroniące przed negatywnym działaniem promieni słonecznych są wyjątkowo lubiane dla dzieci. Dla przykładu „Lirene Kids Pianka Ochronna” pachnie gumą balonową, a konsystencja lekkiej pianki ułatwia łatwą aplikację. Wtedy nakładanie kosmetyku zmienia się w świetną zabawę.