Pełne szkolne klasy i zapchany do granic program nauczania sprawiają, że nauczyciele muszą dyktować tempo, którego nie wszyscy uczniowie wytrzymują. To rodzi szereg problemów, a potrzeby jednostki giną w tłumie, ponieważ grupa nie może się dostosowywać do poziomu pojedynczych osób. Rozwiązanie po które najczęściej sięgają rodzice to dodatkowe korepetycje. Wszystko jest uproszczone z pomocą platform jak Preply, które pomagają znaleźć odpowiedniego nauczyciela i udostępniają narzędzia do przeprowadzenia zajęć. Nie brakuje również głosów, wg których korepetycje znalazły się koszyku podstawowych potrzeb nawet jeśli nie są potrzebne. Z czego to wynika? Kiedy dzieci naprawdę potrzebują korepetycji językowych?
Poziom znajomości języków w szkołach podstawowych
Jaki jest w ogóle poziom znajomości języków wśród dzieci? Najłatwiej operować na twardych danych, za jakie można przyjąć wyniki egzaminów ósmoklasistów. Rezultaty obowiązkowego języka polskiego oraz angielskiego, który był najczęściej wybieranym językiem obcym nie powalają. Średnia na poziomie 60% z języka polskiego i 67% z angielskiego nie dają wielkich powodów do dumy.
Zdecydowanie lepiej wyglądają niszowe przedmioty do których uczniowie prawdopodobnie przygotowują się w dużym stopniu indywidualnie z pomocą korepetytorów. Średnia 80% i wyżej wygląda zdecydowanie lepiej dla francuskiego, hiszpańskiego i włoskiego.
Ważnym punktem uwagi jest informacja, że w minionym roku szkolnym co czwarty uczeń pobierał korepetycje językowe. Przynajmniej tak wynika z badań, które przeprowadzono dla Rejestru BIG InfoMonitor. Dodatkowo wiemy, że najwyższe wyniki ósmoklasistów z angielskiego (pomiędzy 90-100%) uzyskało 35% przystępujących do egzaminu. Czy można połączyć fakty, że jedna czwarta korzystających z korepetycji stanowi w dużej mierze 35% uczniów z najlepszymi wynikami? Nie sposób tego jednoznacznie stwierdzić, ale wydaje się to logiczny wniosek.
Oznaczałoby to, że grupa najlepszych uczniów znacznie zawyża średnią, a osoby które nie korzystają z dodatkowych zajęć miały wyniki znacznie gorsze, niż średnia na poziomie 67%.
Czy wyniki to jedyny argument?
Część rodziców argumentuje, że za decyzją o wysłaniu dziecka na dodatkowe zajęcia kryją się zupełnie inne powody, niż konieczność przerobienia materiału. Często wskazuje się na zwyczajne poświęcenie uwagi uczniowi, której brakuje w klasach liczących prawie 30 osób. To akurat przykry fakt, ponieważ nawet gdyby w trakcie godziny lekcyjnej nauczyciel poświęcał 100% uwagi uczniom (co jest fikcją), na pojedynczego podopiecznego przypadłoby niewiele ponad minutę!
Nauka uważności to kolejny argument podnoszony przez rodziców. Towarzystwo rówieśników to naturalny bodziec do rozproszenia i skupienia się na rzeczach zupełnie innych, niż nauka. W trakcie prywatnych korepetycji młodzi ludzie nie mają innego wyjścia, niż zaangażowanie się w treści lekcyjne.
Prywatni korepetytorzy zachęcają ciekawszymi rozwiązaniami na przekazywanie wiedzy. Tylko na wspomnianym Preply z samego języka angielskiego można znaleźć ponad 12 tysięcy lektorów. Taka konkurencja wymaga innowacyjnego podejścia i argumentów, które zachęcą do skorzystania z oferty. Wszystko z korzyścią dla najmłodszych.
Ile kosztują dodatkowe korepetycje?
Wraz z rosnącą inflacją zaobserwować można znaczny wzrost cen korepetycji. Na szczęście dzieci nie są w najgorszej sytuacji. Największe wzrosty i stawki sięgające nawet 200 złotych za godzinę i więcej dotyczą studentów przygotowujących się do egzaminów i wymagających wysokiego poziomu. Zajęcia dla ucznia szkoły podstawowej można bez problemu znaleźć za kilkadziesiąt złotych z wykwalifikowanym tutorem.
Wnioski
Trudno o jednoznaczne dane, ale logika oraz wyniki egzaminów ósmoklasistów wskazują, że korepetycje językowe przynoszą wymierne rezultaty w nauce. Rodzice podkreślają, że nie chodzi wyłącznie o przerobienie materiału, ale o poświęcenie czasu i uwagi najmłodszym, czego brakuje w standardowej edukacji oświatowej.
Pomaga fakt, że dodatkowa nauka online nigdy nie była tak prosta jak dzisiaj. Kompetentnych korepetytorów można znaleźć bez wychodzenia z domu w cenie bardziej korzystnej, niż w stacjonarnych instytutach językowych.