Mój ośmiolatek jest prawdziwym pasjonatem Lego. Od dłuższego czasu jego największym marzeniem była wyprawa do Legolandu. Chcąc spełnić jego marzenie, sprawiłam mu niespodziankę :-)
Znalazłam ofertę wycieczki autokarowej do Legolandu w Niemczech. Wszystko zorganizowałam, nie mówiąc ani słowa synkowi.
Nadszedł dzień wyjazdu. Wróciłam wcześniej z pracy, zapakowałam syna do samochodu i wyruszyliśmy w drogę do Poznania, gdyż na dwa dni przed wyjazdem okazało się, że zmieniono miejsce i godzinę odjazdu autobusu. Musieliśmy dojechać zamiast 30 km aż 200 km do miejsca zbiórki. Po drodze Mateusz wielokrotnie dopytywał, dokąd jedziemy, odpowiadałam wymijająco, co nie było łatwe przy tak dociekliwym dziecku.
Dotarliśmyna miejsce zbiórki przed czasem, więc mieliśmy jeszcze czas na
posiłek. Gdy podjechał autokar, syn nawet nie zwrócił na niego uwagi. Wyjęłam bagaże z samochodu i ruszyłam z dzieckiem w stronę autokaru. Zaczęło się robić ciekawie :-) Mati zdziwiony zapytał, czy to nasz autokar i zaczął się cieszyć, że wybieramy się w jakąś podróż.
Autokar był piętrowy, zajęliśmy wskazane nam u góry tylne miejsca, lecz moje dziecko było zachwycone widokiem z przednich siedzeń przez ogromną szybę. Postanowiłam po cichutku zapytać kierowcę, czy istnieje możliwość zamiany miejsc na przednie. Zgodził się, więc od razu powiedziałam Matikowi, że może tam usiąść. Był wniebowzięty!
Gdy autokar ruszył, dziecko zorientowało się, że nawet nie wie, dokąd jedzie. W końcu postanowiłam mu powiedzieć, że wybieramy się do Legolandu. Początkowo nie mógł w to uwierzyć, co chwilę dopytywał, czy to prawda. Był szczęśliwy i uśmiechnięty. Długo nie mógł zasnąć z nadmiaru emocji. Rano, gdy dotarliśmy na miejsce, skakał z nogi na nogę i nie mógł się doczekać, kiedy wejdziemy do Legolandu.
Gdy otwarto bramki, był w siódmym niebie. Legoland okazał się wspaniałym miejscem. Mnóstwo budowli, fantastyczne ekspozycje i dziesiątki innych kolorowych atrakcji. Na szczęście nie sprawdziła się deszczowa prognoza pogody i cały dzień świeciło piękne słońce.
Wybawiliśmy się, nogi nas bolały, ale byliśmy bardzo szczęśliwi z fantastycznego pobytu w Legolandzie. Wieczorem zmęczeni, ale uśmiechnięci wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Dla takich chwil warto spełniać marzenia!!!
Sprawdź również: atrakcje LEGOLAND w Danii - przewodnik
Marta i Mateusz