Planując wyjazd, zawsze ma się nadzieję, że wszystko będzie idealnie. O ile latem jest na to spora szansa – zimą warunki bywają różne i ciężko jest spełnić oczekiwania całej rodziny pod każdym względem. W tym roku na szczęście aura spisuje się świetnie, a słowackie słońce w połączeniu ze śniegiem wykonało dobrą robotę podczas zimowych ferii.
Sprawdź również: Słowacja - gdzie najlepiej na narty z dzieckiem?
Warunki: MEGA
Wysokie Tatry to świetna miejscówka na rodzinny weekend. Zlokalizowany tuż za naszą południową granicą region – stanowi niezłą alternatywę dla zatłoczonych stoków Białki Tatrzańskiej, czy Bukowiny. Słowacy mają bardzo dobre podejście do turystów: nie stawiają na maksymalną ilość narciarzy, ale na to, by spędzający u nich urlop turyści byli maksymalnie zadowoleni. Co to oznacza w praktyce? Nie ma kilkugodzinnych kolejek do kolejek – wyciągów jest wystarczająco dużo, aby wszyscy mogli skorzystać, ale ich rozmieszczenie i przepustowość sprawiają, że stoki narciarskie nie są zatłoczone i można komfortowo wyszaleć się na stokach. Tatrzańska Łomnica, Stary Smokowiec, czy Strbskie Pleso to doskonałe miejscówki na białe szaleństwo. Narty, snowboard, saneczki, „jabłuszka” – wszystkie te sprzęty można wypożyczyć przy każdym ze stoków. Wypożyczalnie są dobrze wyposażone (również w modele nart, które w sprzedaży będą dopiero w kolejnym sezonie).
Tatrzańska Łomnica świetnie sprawdza się, jako baza noclegowa i wypadowa podczas narciarskiego weekendu w Wysokich Tatrach. Hotel Grand Praha to historyczny obiekt z dogodną lokalizacją. Ma duży parking, własną wypożyczalnią sprzętu narciarskiego, centrum SPA i basen. Po całym dniu na śniegu – rodzice mogą odpocząć na masażu, czy w saunie, podczas gdy dzieciaki chętnie szaleją w wodzie. Hotel oferuje też salę zabaw dla dzieci, w której mogą pobawić się, malować i rozładować nadmiar energii do woli! A jeśli chodzi o same góry – żyć, nie umierać! Łagodne stoki, urozmaicone trasy poprowadzone wśród drzew i masa śniegu sprawiają, że miejsce to jest gotowym przepisem na udany weekend na nartach. Do tego śnieżny fun park dla dzieci i trasa gigantowa, na której można poczuć się jak podczas prawdziwych zawodów w narciarstwie alpejskim! Spora sieć kanap i gondolek, które transportują narciarzy. Restauracje i kawiarnie przy stokach z niezłym jedzeniem. I to słońce! I ponad 6 km tras zjazdowych! Czy można chcieć więcej? No to jeszcze ogromna rodzina bałwanów na wysokości 1751 m n.p.m. (na Łomnickim Stawie) tuż przy samej kolejce! I wjazd na Łomnicki Szczyt, z którego – w bezchmurny dzień – widać calusieńką panoramę Tatr! A wieczorem, gdy wszystkie świstaki i kozice już śpią - można (4 x w sezonie zimowym) wjechać niemal na sam szczyt, by podziwiać góry i rozgwieżdżone niebo. Takich widoków nie ma w mieście!
Strbskie Pleso
Strbskie Pleso (czyli Szczyrbskie Jezioro) to kolejny ośrodek narciarski warty polecenia i najwyżej w Tatrach położone miasteczko. Oprócz samych tras zjazdowych - również narciarze klasyczni znajdą tu coś dla siebie. Miejsce to słynie ze świetnych tras biegowych, co widać po ilości ludzi wyciągających z samochodów wąskie narty biegowe. Dodatkową atrakcją tej okolicy są dwie skocznie narciarskie – większa z nich jest już niestety nieczynna, na mniejszej (z igielitową nawierzchnią) rozgrywane są jeszcze czasami lokalne zawody w skokach narciarskich.
Szczyrbskie Jezioro to aż 9 kilometrów trasa narciarskich, a kilka wyciągów prowadzi w górę wśród malowniczo położonych lasów. Trasy zjazdowe są przyjemne, niezbyt trudne, ale za to urozmaicone. Tu również dzieci mają do dyspozycji wydzielone strefy do treningów i nauki jazdy na nartach.
Nie tylko śnieg - atrakcji dla dzieci nie brakuje!
Ale oczywiście narty to nie wszystko. Czasem trzeba coś zjeść, zobaczyć, pobawić się i w końcu odpocząć. Wysokie Tatry to cała masa knajpek, barów i restauracji, w których można zjeść dania tradycyjne kuchni międzynarodowej, jak i lokalne potrawy rodem ze Słowacji. Dzieciaki lubią co prawda spaghetti i kurczaka z frytkami, ale smakować wszystkim powinny też miejscowe dania takie jak knedliki z gulaszem - w wersji z ziemniaków (bramborový knedlík) lub z namaczanej bułki (houskový knedlík). A jako przekąska – oczywiście wędzone serowe warkocze. Do tego Kofola (która na Słowacji przebija popularnością Coca-Colę!) i wszyscy są zadowoleni. A dla tych bardziej wybrednych - polecamy rosół czosnkowy z serem i surowym żółtkiem w Fis Hotelu (Szczrbskie Jezioro) - po nartach stawia na nogi jak nic innego!
Odskocznią od szaleństw na śniegu może być wypad do Starego Smokowca. Ta niewielka miejscowość to bardzo fajne miejsce dla miłośników LEGO, sanek i lodu. Dlaczego? Ze szczytu Hrebienioka prowadzi w dół naturalny tor saneczkowy – czynny w dzień i w nocy. Ta 2,5-kilometrowa, oświetlona trasa saneczkowa daje kapitalne wrażenia dla całej rodziny! Saneczki można wypożyczyć i śmigać z górki na pazurki przez cały dzień! Na górę wjeżdża się kolejką (podobną jak na Gubałówkę) z przeszklonym dachem, na którym widać ślady niedźwiedzia – robi wrażenie, zwłaszcza na maluchach ;) W wolnej chwili, na górze można podziwiać rzeźby lodowe, będące pozostałością po Tatry Ice Master, czyli corocznych zawodach w rzeźbieniu w lodzie. Stałą atrakcją zimową tego miejsca jest też lodowa kaplica, która co roku odbudowywana jest z ponad 80 ton lodu!
A jeśli pogoda nie dopisuje lub jest za zimno na saneczkowe szaleństwa – warto wpaść na kawę do kawiarni na szczycie, a dzieciom pozwolić zwiedzić małe muzeum LEGO.
GOPASS rodzinnie
Słowacy zaskoczyli nas pozytywnie. I nie chodzi tu tylko o trasy i atrakcje dodatkowe. Jak wszystkie porządne ośrodki narciarskie – mają skipassy. Sęk w tym, że nasi południowi sąsiedzi poszli o krok dalej i wymyślili szeroko zakrojony program wypoczynkowy, w którym skipass jest jego częścią. O co chodzi? O GOPASS. Bo GOPASS to karta chipowa służąca nam w górach za karnet narciarski, ale nie tylko. Możemy GOPASSem płacić w restauracji, dzięki niej wypożyczyć sprzęt narciarski, czy nawet ubezpieczyć się na urlopie. Jak to możliwe? GOPASS to przedpłacona karta, dzięki której mamy tańsze skipassy, nie musimy stać w kolejce do kasy i jest to karta imienna. Nie traci ważności – można ją mieć wiele lat i z komórki doładować, kiedy tylko ma się na to ochotę! Doładowany w ten sposób skipass obowiązuje we wszystkich ośrodkach należących do programu, a więc w Tatrzańskiej Łomnicy, Szczyrbskim Jeziorze, Starym Smokowcu. Dodatkowo można z GOPASSu korzystać w Tatralandii, a więc w wodnym parku rozrywki. Wszystkie te ośrodki mają, bowiem jednego właściciela (Tatry Mountain Resort), dzięki czemu taka przedpłacona karta chipowa daje tak wiele korzyści. GOPASS doskonale sprawdza się podczas rodzinnych wypadów – każdy członek rodziny może sprawdzać swoje przejazdy na stronie internetowej, czy w aplikacji mobilnej, a dzieci chętnie zbierają naklejki za przejechane kilometry na stokach.
Wskazówki:
1. GOPASS: jeśli często jeździsz na Słowację – warto pomyśleć nad długoterminowym karnetem. Kupno sezonowego GOPASSu (z wpłatą wpisowego w kwietniu na przyszły sezon narciarski) gwarantuje wiele dodatkowych zniżek i dodatków (w sezonie 2016/2017 jest to min. darmowy wstęp do TATRALANDII). Warto zerknąć na stronę internetową i sprawdzić, co jeszcze można zyskać dzięki GOPASS. 2. Najkrótszą trasą dojazdową na Słowację jest przejazd Zakopianką. Czasem się korkuje, ale to i tak najszybsza i najlepsza trasa w Wysokie Tatry. Wskazówka dla kierowców: na Słowacji nie warto przekraczać prędkości. Zimą drogi są nie tylko solone, ale dodatkowo sypane drobno mielonymi kamyczkami, które – przy większych prędkościach – potrafią mocno dawać w kość po karoserii samochodu. Nie jest to ani miłe, ani bezpieczne. 3. Na Słowacji obowiązującą walutą jest Euro. Warto wymienić walutę jeszcze w Polsce. 4. Winiety – obowiązują na słowackich autostradach, ale na odcinku od polskiej granicy (Jurgów) do np. Tatrzańskiej Łomnicy nie ma potrzeby kupowania winiety ze względu na lokalny charakter dróg. 5. Jeśli rodzice chcą się wyszaleć, a dzieci nie mają ochoty na narty – do dyspozycji jest darmowe przedszkole np. na Skalnate Pleso. Do dyspozycji małpi gaj, rysowanie, czy ścianka wspinaczkowa – a wszystko to w cenie skipassu!
Słowackie Wysokie Tatry kuszą pod wieloma względami. Planując zimowe wyjazdy – warto wziąć pod uwagę ofertę naszych sąsiadów.
Za artykuł dziękujemy tourtheski.com
Polecamy również: AquaCity Poprad
