Dwa brzegi Wisły, dwa różne światy

rodzinne atrakcje lubelskie

Gdy dni stają się coraz krótsze, po letnim urlopie zostały jedynie setki zdjęć na twardym dysku, życie toczy się głównie wokół pracy/szkoły/przedszkola, to sygnał, że lato właśnie się kończy.

Jesień to fantastyczny czas na zwiedzanie bliższych okolic czy okolicznych muzeów, w których wizytę zawsze odkłada sie na później. Bardzo lubimy takie jednodniowe wypady. Dziś mamy dla Was propozycję, którą można rozdzielić na dwa wypady, lub połączyć w jedną, kilkudniową eskapadę. Zabieram Was w krótką podróż na dwa brzegi Wisły. Na pierwszy ogień - Janowiec.

Bardzo lubimy to puste poza sezonem miasteczko z kilku względów. Po pierwsze: cisza, brak tłumów i gwaru turystów. Po drugie: wspaniałe ruiny zamku Filrejów, które warto zobaczyć, zwłaszcza gdy na dziedzińcu lub przy fosie odbywa się rycerska impreza.

zamek Janowiec opinie atrakcjeMy trafiliśmy akurat na inscenizację ataku Szwedów na zamek. Ryk armat, dźwięk szabel i możliwość poznania rycerskich rzemiosł z pewnością zaciekawi małych wojowników. Bo który chłopiec choć raz nie pragnął być rycerzem? Takie rekonstrukcje to wspaniała okazja do poznania choćby fragmentu historii danego miejsca, ale i okazja do tego by rozbudzić dziecięcą ciekawość i rozwijać wyobraźnię. Wspaniale zwiedzać zamki podczas takich imprez!

województwo lubelskie atrakcje dla dzieci

Będąc w Janowcu,  nie sposób minąć wielką atrakcję okolicy - Magiczne Ogrody w Trzciankach - czytaj więcejPo dniu pełnym wrażeń w Magicznych Ogrodach, udajemy się na drugą stronę Wisły. Ale żeby nie jechać okrężną drogą, nie asfaltem, nie przez most - polecamy rejs promem. W okolicy jest kilka takich przepraw (np. w Nasiłowie) - w zależności od stanu Wisły promy kursują mniej więcej od kwietnia do listopada. Bilet kosztuje kilka złotych, a frajda dla dzieciaków ogromna. Oprócz promów z Kazimierza Dolnego po Wiśle kursują także różnorakie stateczki.

rejs po Wiśle Kazimierz Dolny atrakcje dla dzieci

Tak oto lądujemy w okolicach przepięknego Kazimierza Dolnego. Nazwa miasta pochodzi od jego założyciela: króla Kazimierza Wielkiego, który zbudował tu obronny zamek na wzgórzu. Miasteczko nie jest duże, lecz jego piękne położenie i magiczny klimat przyciąga co roku rzesze turystów z całego świata. Szczególnie upodobali je sobie artyści. Zawsze spotykamy tu malarzy i różnych grajków na rynku. To także miejsce wielu motocyklowych zlotów i róznych festiwali.

Kazimierz Dolny rodzinne atrakcje

Myślę, że o atrakcjach miasta wiele mówic nie trzeba. Mamy tu rynek z zabytkową studnią (czynną), piękne kamienice Przybyłów, zamek i basztę, na którą można wejśc krętymi schodami. Jest też okazały kościół Farny, w którym znajdują się prawdopodobnie najstarsze organy w Polsce. Wokół miasta są wąwozy, wzdłuż Wisły ciągnie się wybrukowany wał, który ułatwia poruszanie się mamom z wózkami dziecięcymi. Wały prowadzą z jednej strony do spichlerzy (przechowywano w nich zboże, które potem spławiano Wisłą do Torunia i Gdańska), a z drugiej strony do starego kamieniołomu. Odwiedzając Kazimierz, koniecznie spróbujcie z dziećmi jak smakuje wypiekany tu na miejscu drożdżowy kogut - symbol miasta. Opowiedzcie dzieciom znaną legendę o kogucie, który przechytrzył diabła.

Kazimierz Dolny opinie atrakcje

Dawno temu na Wietrznej Górze mieszkańcy Kazimierza odprawiali pogańskie obrzędy. Pewnego razu przelatywał tam diabeł i spodobały mu się płonące wówczas ogniska tak bardzo, że zamieszkał w okolicznym wąwozie, w jamie.  Kiedy w pobliżu wąwozu wybudowano klasztor, postanowił przenieść się do zamkowej fosy. Pewnego dnia diabeł zobaczył w mieście pieknego, dorodnego koguta, którego postanowił zjeść. Był tak dobry, że od tej pory koguty stały sie ulubionym przysmakiem czarta. W końcu w mieście został tylko jeden kogut. Był stary i bardzo mądry. Aby ocalić życie, postanowił przechytrzyć diabła i ukrył się wraz z piękną kurą w kryjówce. Diabeł z całej swej mocy próbował go odnaleźć. Codziennie opuszczał swoją norę w poszukiwaniu przysmaku. Wszystko na nic. Nieoczekiwanie z pomocą pośpieszyli kogutowi zakonnicy. Poświęcili diabelską norę i wszystko wokół. Diabeł po powrocie z poszukiwań nie mógł znieść zapachu święconej wody i uciekł w popłochu. Ocalony kogut wyszedł z ukrycia i dumnie spacerował ulicami miasteczka.

Od tamtej pory wypiekane są w mieście te pyszne koguty. Spróbujcie koniecznie!

Gdy obejdziemy rynek i okolice wzdłuż i wszerz zawsze wchodzimy na dwa okoliczne punkty widokowe. Góra Trzech Krzyży to pierwszy z nich. Trzy krzyże postawiono w 1708 roku. Miały one upamiętniać liczne ofiary cholery, która pochłonęla życie wielu mieszkańców tych terenów. Ze szczytu góry zobaczymy widok na całe miasto.

atrakcje dla dzieci Kazimierz Dolny

My jednak wolimy punkt widokowy położony za miastem, w starym przysiółku flisackim o nazwie Męćmierz. Tu na wysokiej wiślanej skarpie stoi zabytkowy wiatrak (koźlak), a naprzeciwko po drugiej stronie rzeki malownicze ruiny wspomnianego zamku w Janowcu. W ogóle wioska Męćmierz przypomina nieco żywy skansen - są chałupy pokryte strzechą, nie ma tu asfaltowej drogi, ale są głebokie jary. I choć położony jest na uboczu, warto do niego zajrzeć.

wiatrak Kazimierz Dolny rodzinne atrakcje

Wspomnę jeszcze, że zimą w okolicy Kazimierza (w Bochotnicy i Rąblowie) uruchamiany jest wyciąg narciarski. Stok jest łagodny, idealny do rozpoczęcia dziecięcej przygody z nartami czy snowboardem.

Autorzy:
http://trzywloczykije.blogspot.com/ czyli mama, tata i ich mały pępek świata! W podróży spędzają razem czas, odkrywają nowe miejsca i pokazują synowi jak piękny jest świat. Z myślą o najmłodszym włóczykiju powstał ten blog. To pewnego rodzaju pamiątka z podróży, lepsza i wartościowsza niż kolejny magnes na lodówkę. Najbliższa ich sercu jest Polska i właśnie wyprawy do różnych zakątków naszego kraju pokazują najczęściej.

Tekst powstał w ramach współpracy "Blogerzy z Dzieckowpodrozy.pl"