Malmo - miasto leżące nad cieśniną Oresund, vis a vis Kopenhagi, z którą połączone jest mostem - najdłuższym mostem na świecie łączącym dwa państwa. Dotarliśmy do niego dzięki połączeniu lotniczemu z Gdańska. Bilety do Malmo są w naprawdę miłych dla portfela cenach, więc nie zastanawialiśmy się długo nad kierunkiem naszej długoweekendowej wyprawy.
Na rodzinne wycieczki do Skandynawii zaprasza:
Na zwiedzaniu Malmo spędziliśmy zaledwie parę godzin, ale za to bardzo miło i ciekawie. Jest tu niewielka starówka z mnóstwem knajpek i sklepów, są ładne parki, malownicze nadmorskie nabrzeża, pływają statki wycieczkowe obwożące turystów po miejskich kanałach, jest kilka ciekawych muzeów.
I właśnie w jednym z nich spędziliśmy więcej czasu - w Muzeum Techniki. To jeden z oddziałów muzeów miejskich. Największą jego atrakcją jest łódź podwodna, do której można wejść i nabawić się klaustrofobii ;) Jest tu kilka ciekawych sal ekspozycyjnych - kolejowa, motoryzacyjna i lotnicza, jest część do przeprowadzenia własnych eksperymentów, plac zabaw dla dzieci. Interesujące miejsce i choć nie jest duże, to można spędzić tu sporo czasu na zabawie i nauce.
Nocowaliśmy w Malmo (ze względu na niższe ceny hoteli niż w Kopenhadze), a pociągiem dojeżdżaliśmy do Kopenhagi. Z centrum do centrum podróż trwa 40 minut (z powrotem nieco dłużej, bo są kontrole paszportowe przy wjeździe do Szwecji). Można też dostać się na drugą stronę cieśniny autobusem, taksówką, uberem itd. Opcji jest kilka. My wybraliśmy pociąg ze względu na bliskość dworca i cenę.
Odkrywanie stolicy Danii zaczęliśmy od Tivoli - parku rozrywki będącym jednym z najstarszych tego typu obiektów na świecie. Działa nieprzerwanie od 1843 roku. Co ciekawe, park znajduje się w samym centrum miasta - pomiędzy dworcem centralnym a Ratuszem, więc nie sposób go przegapić. Znajdziemy w nim karuzele, rollercoastery, słynną Star Flyer - najwyższą karuzelę na świecie, mnóstwo restauracji, kawiarni, lodziarni, strzelnice, sklepiki z pamiątkami; odbywają się tu przedstawienia teatralne, koncerty. Do tego piękne i zadbane ogrody kwiatowe, stawy, stylizowane pawilony... Atrakcji na cały dzień!
Od Placu Ratuszowego do najbardziej malowniczego zakątka miasta - kanału Nyhavn prowadzi długi deptak - Stroget, gdzie można zrobić wszelakie zakupy - od pamiątek po ekskluzywne ubrania najbardziej znanych marek na świecie. Jest tu też salon Lego, w którym kupić można zestawy klocków i rozmaite nowinki wyprodukowane w fabryce w Billund. Jest wielki sklep z zabawkami BR oraz firmowy sklep Disneya - dla dzieci super frajda - dla dorosłych mniej ;) Po przejściu całego Stroget dochodzimy do kanału portowego Nyhavn - to najbardziej rozpoznawalny zakątek Kopenhagi. Piękne, kolorowe kamienice pochylają się nad wąskim kanałem, turyści przeciskają się pomiędzy rozstawionymi na nabrzeżu stolikami, gwar, hałas, kolorowy tłum...
Stamtąd wyruszają na godzinne rejsy statki turystyczne - my również skorzystaliśmy z takiej atrakcji. Podczas przejażdżki pokazywane są najważniejsze atrakcje Kopenhagi. Pozwala to na zaznajomienie się z miejską topografią i zaplanowanie kolejnych spacerów. Podobnie jest z autobusami Hop On - Hop Off, których rozmaitych linii jest tu sporo. Warto zaplanować sobie którąś z takich przejażdżek, ponieważ Kopenhaga jest wielkim miastem i ciężko w krótkim czasie zaplanować spacery w taki sposób, aby zobaczyć wszystkie interesujące miejsca.
Kolejnego dnia odwiedziliśmy Błękitną Planetę (Den Bla Planet) - wielkie akwarium położone niedaleko kopenhaskiego lotniska. Dostać się do niego można wysiadając na stacji lotniskowej i przejść się pieszo (ok. 20 min) lub wsiąść do bezpłatnego autobusu kursującego pomiędzy dworcem na lotnisku, dworcem centralnym, a Planetą.
Jest to największe w Europie Północnej akwarium. Zobaczyć w nim można ryby zamieszkujące 53 zbiorniki, niewielki ogród tropikalny z pięknymi motylami, szklany tunel z rekinami pływającymi nad głowami zwiedzających oraz wesołe wydry morskie. Obiekt położony jest na brzegu cieśniny Oresund i z jego ogrodów rozpościerają się fantastyczne widoki na Malmo i most łączący oba brzegi. Są tu też place zabaw i restauracja.
Symbolem Kopenhagi jest Mała Syrenka - bohaterka baśni Hansa Christiana Andersena - mieszkańca miasta. Siedzi ona na kamieniu przy promenadzie Langelinie i ma już przeszło 100 lat. Pomnik został ufundowany przez syna założyciela browaru Carlsberg w 1913 roku. Wielokrotnie padała ofiarą wandalizmu - była oblewana farbą, parokrotnie odcięto jej głowę oraz ramię, próbowano wysadzić w powietrze głaz na którym siedzi, ubierano w rozmaite stroje...
Warto przespacerować się promenadą od Syrenki w kierunku Nyhavn, aby po drodze zobaczyć piękne nabrzeże, wielki fort, ogromną fontannę z boginią Gefion na szczycie, a wreszcie pałac królewski Amalienborg, gdzie wartę pełnią żołnierze w charakterystycznych wysokich futrzanych czapach.
Jak wyżej wspomniałam Andersen przez większą część życia mieszkał w Kopenhadze; działa tu muzeum związane z jego twórczością, można zerknąć na kilka domów, w których mieszkał - np. w Nyhavn pod nr 18 i 67, a tuż przy ratuszu stoi jego pomnik. Duch Andersena jest obecny i widoczny w mieście. Warto przypomnieć dzieciom bajki jego autorstwa zanim odwiedzi się miasto, w którym toczy się akcja wielu z nich.
Kopenhaga to wielkie miasto, najciekawsze atrakcje rozrzucone są na dużym obszarze i ciężko je wszystkie zwiedzić mając do dyspozycji tylko weekend. Dlatego na pewno tam wrócimy, ponieważ nie zobaczyliśmy nawet połowy tego, co zobaczyć warto :)
Autorzy: www.tedyiowedy.pl - Patrycja, Adam i Amelka (7 lat) to pasjonaci podróży.Mieszkają na Wybrzeżu i często zaglądają w ciekawe zakątki regionu. Pokazują Amelce piękno Polski, kochają zwiedzać Europę, systematycznie oswajają się ze światem. Uwielbiają poznawać nowe miejsca, smaki, zapachy i kolory. Wszyscy troje uwielbiają fotografować i utrwalać piękne momenty z naszego życia co możecie podziwiać na ich blogu.
Tekst powstał w ramach współpracy "Blogerzy z Dzieckowpodrozy.pl"