Dowiedz się, jak zapobiegać zakrztuszeniu się dziecka i jak powinno się reagować, gdy jednak się to już stanie.
W przypadku dzieci, szczególnie tych małych, nawet niegroźne z pozoru zakrztuszenie może mieć straszne konsekwencje. Brak możliwości oddychania przez dłuższą chwilę czasami prowadzi do niedotlenienia mózgu, a nawet śmierci. Dzieci mają bardzo wąską tchawicę i nietrudno ją czymś zablokować. A przecież wiadomo, że ciekawskie maluchy chcą poznać wszystkie nieznane im przedmioty i bardzo często wkładają je do ust. To sprawia, że zagrożenie zakrztuszeniem jest bardzo duże. Do tego dochodzi jeszcze możliwość zablokowania dróg oddechowych niecałkowicie przeżutym pokarmem, a przecież dzieci często mają z tym problem. Aparat oddechowy maluchów jest bardzo wrażliwy i podatny na skurcze, zwłaszcza gdy zostanie czymś podrażniony.
Jak uchronić dziecko przed zakrztuszeniem?
Przede wszystkim powinniśmy unikać nieodpowiednich dla dzieci pokarmów, a więc takich, które trudno będzie im pogryźć i przeżuć. Niewskazane jest też podawanie tabletek. Starajmy się także, aby nasza pociecha nie miała dostępu do drobnych przedmiotów, które może bez naszej wiedzy połknąć. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na zabawki, które czasem posiadają małe odłączane elementy. Większość zabawek ma opisy „nieodpowiednie dla dzieci do lat 3”, jeśli zawierają takie właśnie elementy.
Jak udzielić dziecku pierwszej pomocy w wypadku zakrztuszenia się?
Najważniejsze jest, aby zachować spokój. Nerwowa reakcja i panika utrudni nam rzeczową ocenę sytuacji, a to jest kluczowe dla dalszego postępowania. Dziecko w wielu przypadkach jest w stanie samo odkaszlnąć, uwalniając swoje drogi oddechowe. Jeżeli jednak zobaczymy, że kaszel maluchowi nie pomaga, pojawiają się odruchy wymiotne, na twarzy robi się on czerwony, a po chwili sinieje, to znak, że należy działać. Szybko wezwijmy wówczas pogotowie, a potem niezwłocznie przystąpmy do akcji ratunkowej (jeśli przy dziecku są 2 osoby, jedna może zająć się wezwaniem pomocy, a druga od razu udzielać pierwszej pomocy). W pierwszej kolejności sprawdźmy, czy w jamie ustnej nie widać ciała obcego blokującego drogi oddechowe i czy nie da się go delikatnie wyjąć, najlepiej przy użyciu małego palca (dwoma palcami łatwiej jest wepchnąć je jeszcze mocniej). Jeśli jest to niemożliwe, należy odwrócić dziecko plecami do siebie i ułożyć na swoim kolanie głową w dół, jedną ręką przytrzymując mu szczękę (w przypadku starszych dzieci można przełożyć je przez oba kolana albo po prostu odwrócić i pochylić). W żadnym wypadku nie można trzymać go do góry nogami. Następnie trzeba nadgarstkiem drugiej ręki uderzyć dziecko w plecy, między łopatkami, do 5 razy. Jeśli nam się uda, połknięty przedmiot powinien zostać usunięty. Jeśli jednak nie dało to żadnego rezultatu, dziecko należy odwrócić, podtrzymując my głowę jedną ręką, a drugą uciskać jego klatkę piersiową w okolicach mostka do 5 razy. W razie braku powodzenia, trzeba dalej na przemian uderzać malucha w plecy i uciskać klatkę piersiową. Gdyby jednak i to nie pomogło, a dziecko zaczęło tracić przytomność lub przestawało oddychać, należy podjąć reanimację. Najpierw odchylić mu głowę do tyłu, aby udrożnić drogi oddechowe, a następnie wykonać 5 wdmuchnięć powietrza i zacząć uciskać mostek na zmianę ze sztucznym oddychaniem (30 uciśnięć na 2 wdechy). Jeżeli uda nam się przywrócić oddech, powinniśmy do przyjazdu pogotowia ułożyć malucha na boku i obserwować go.