Późnym wieczorem – dawno temu – pewien starszy pan, zmęczony codziennymi obowiązkami, siedział w ogrodzie otaczającym dom, w którym mieszkał. Z zaciekawieniem spoglądał na zachodzące słońce odbijające się w wodach Zalewu Wiślanego. Od długiego czasu głowę zaprzątała mu natrętna myśl, że wszyscy dookoła się mylą, a on jeden ma rację. Wiedział już, jak tę myśl udowodnić i miał pewność, że wielu się ona nie spodoba. Tego wieczoru skończył pisać – dzieło , które stworzył dało mu ogromną sławę.
Ten starszy pan to Mikołaj Kopernik, a miejscem, w którym udowodnił heliocentryczną teorię świata był Frombork. Dzisiaj to malutkie miasteczko żyje dzięki słynnemu astronomowi. Warto się tu wybrać nie tylko na weekend, bo okolica jest przepiękna.
Jak dojechać?
Najłatwiej i najwygodniej samochodem – z Elbląga drogą DW 504 lub Olsztyna przez np. Braniewo. O pociągu niestety trzeba zapomnieć – kolej nie funkcjonuje tu od wielu lat. Latem można przypłynąć z Krynicy Morskiej statkiem (koszt ok. 45 zł w obie strony za osobę dorosłą i trochę mniej za dziecko). Na pewno warto z sobą wziąć rowery terenowe i wybrać się na przejażdżkę szlakiem Green Velo w kierunku Tolkmicka lub Braniewa – obie trasy są bardzo malownicze i co najważniejsze – bezpieczne.
Frombork jest niewielkim miasteczkiem – z każdego miejsca parkingowego jest blisko do największych jego zabytków. Kolejność zwiedzania dowolna, choć warto wykorzystać questy. Ambitniejszą wersją jest spacer po Fromborku i okolicach śladami Pana Samochodzika (oczywiście po lekturze książki „Pan Samochodzik i zagadki Fromborka” Zbigniewa Nienackiego).
Moje dzieciaki (Stefek – 10 lat, Zofia – prawie 4) nie lubią muzeów – uwielbiają za to wieże, wzniesienia, ciemne zakamarki, zgadywanki i niezwykłe opowieści. No i oczywiście place zabaw. Ja z kolei mam lęk wysokości, a w muzeach mogłabym spędzać godziny. We Fromborku te z pozoru nie dające się pogodzić charaktery i potrzeby da się sprowadzić do wspólnego mianownika. Zaczynamy od Wieży Wodnej. Stoi w centrum miasteczka, po lewej stronie (jadąc od Elbląga) drogi 504. Wstęp jest płatny, a bilety można kupić w sklepiku znajdującym się tuż obok. Liczba schodów prowadzących na dach może spowodować zadyszkę, ale warto – nagrodą jest przepiękny widok na Wzgórze Katedralne, Zalew Wiślany i miasto.
Wieża Wodna była częścią funkcjonującego niegdyś Kanału Kopernika. Woda z kanału była podnoszona specjalnym mechanizmem na wysokość około 25 metrów i dzięki różnicy ciśnień i wykorzystaniu zasady naczyń połączonych dostarczana na Wzgórze Katedralne i do pobliskich kanonii. W XVI wieku było to bardzo nowoczesne rozwiązanie, pierwsze na ziemiach polskich i drugie w Europie. Niestety – wbrew nazwie – systemu zaopatrywania wzgórza w wodę nie wymyślił Mikołaj Kopernik, a pradziadek kompozytora Jerzego Haendla.
Wspinając się na dach budowli obejrzeć można zdjęcia najpiękniejszych warmińskich pałaców. Wieża kusi też słodkościami – brawa dla tych, którzy obojętnie przejdą obok deserów serwowanych na jej parterze.
Po przeciwnej stronie ulicy stoi sześciometrowy pomnik największego mieszkańca miasta. Powstał w roku 1973 i ma kontrowersyjną urodę. Fotografują się jednak przy nim wszystkie wycieczki, bo za jego plecami rozciąga się dawna siedziba biskupów warmińskich.
Wzgórze Katedralne nie jest wprawdzie zamkiem w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale budowlą obronną jak najbardziej. Mieszcząca się wewnątrz świątynia otoczona jest wysokimi murami, w przeszłości skutecznie umożliwiającymi obronę miasteczka przez zakusami wrogów. Wstęp na dziedziniec wzgórza jest bezpłatny – zapłacić trzeba jednak za zwiedzanie poszczególnych obiektów.
Od czego zacząć? Ja wybrałam bazylikę (pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Andrzeja). To tu pochowany jest Mikołaj Kopernik. Urnę z jego prochami umieszczono w 2010 roku pod podłogą po prawej stronie świątyni (patrząc od strony głównego wejścia) – nieopodal ołtarza św. Krzyża – i przysłonięto szklaną taflą. Warto na pewno pokazać dzieciakom kapelusze, które zwisają z sufitu i czapkę umieszczoną nad ołtarzem głównym. Ile jest tych nakryć głowy i skąd one się tu wzięły? – zadanie zaprzątnęło uwagę Stefka i Zofii na tyle długo, bym mogła obejrzeć te elementy wyposażenia, na które moje „maleństwa” na razie patrzeć nie chcą. A jest co podziwiać. Ołtarz główny, ołtarze boczne, rzeźby, sklepienie – gotyk i barok w jednym nadają świątyni niepowtarzalny klimat. I ten dźwięk organów… Wśród setek innych, dzieciaki wypatrzyły epitafium z wyobrażeniem zadumanego szkieletu i koniecznie musiały je dotknąć ufając w opowieść o związanym z tym rychłym szczęściem. Czym są wspominane wyżej kapelusze? To nakrycia biskupów warmińskich gromadzone we fromborskiej katedrze od wieków, a czapka nad ołtarzem symbolizuje władzę papieża.
Po wyjściu ze świątyni idziemy do Wieży Radziejowskiego. Tu mieści się planetarium i punkt widokowy. Seanse w planetarium dedykowane da dzieci odbywają o godzinie 12.20 w weekendy, a w okresie letnich wakacji szkolnych codziennie. Trwają mniej więcej 25 minut, ale – by wziąć w nich udział – dziecko musi mieć ukończone 5 lat. Pora już nie ta, a Zofii samej zostawić się też nie da, więc od razu idziemy ku drzwiom prowadzącym na szczyt wieży. Wewnątrz dech zapiera kula zawieszona na ponad dwudziesto-metrowej linie. To wahadło Foucaulta. Dlaczego to tu wisi? Kto je tu powiesił? Jak to działa? Całe szczęście przy wahadle czeka osoba, która z cierpliwością odpowie na każde pytanie dziecka. Gdy ciekawość zostaje zaspokojona idziemy w górę – dzieciaki pierwsze, a ja z mężem za nimi zastanawiając się, czy pokonam lęk wysokości. W końcu docieramy na szczyt. Intensywnie świecące Słońce nadaje cudowną barwę okolicy. Kilka głębszych oddechów i ustawiam się do zdjęcia ze Stefkiem.
Dawna dzwonnica – Wieża Radziejowskiego. Na jej szczycie znajduje się punkt widokowy. Panoramę miasta i okolic podziwia się z wysokości 70 metrów.
Wieża Kopernika. To najstarszy element fortyfikacji wzgórza katedralnego. Wbudowana w linię murów obronnych naprzeciwko Wieży Radziejowskiego.
Wnętrze Wieży Radziejowskiego.
Widok na Zalew Wiślany
Choć niewątpliwie piękna, jednak to nie bazylika zaciekawiła najbardziej moje dzieciaki. I nie była to Wieża Radziejowskiego. Kilkaset metrów na północny wschód od Wzgórza Katedralnego, przy ul. Starej, znajduje się Szpital św. Ducha. Jest to jeden z obiektów Muzeum Mikołaja Kopernika. Kiedyś faktycznie leczono tu chorych, dziś w dawnym szpitalu obejrzeć można eksponaty związane z historią medycyny. Narządy w formalinie, szkielety, stare protezy, przyrządy dentystyczne – wyobraźnia podsuwała dzieciom różne, czasami bardzo zabawne, skojarzenia.
Jak myślicie – jaką historię z Fromborka dzieciaki zapamiętały najlepiej? Otóż szpital św. Ducha funkcjonował już, gdy we Fromborku zamieszkał Mikołaj Kopernik. Słynny astronom zapewne zachodził tu niejednokrotnie, bo był też lekarzem. Plotka głosi, że w czasie zarazy dziesiątkującej Olsztyn, wpadł na pomysł, że przyczyną choroby mogą być zanieczyszczenia spożywane wraz z chlebem, który spadał ludziom na ziemię. Zaproponował, by kromki pieczywa smarować masłem – na smarowidle wyraźnie było widać brud i nikt już nie miał ochoty dalej jeść takiej kanapki.
Niestety – ta opowieść, choć funkcjonuje od kilkudziesięciu lat, nic wspólnego z prawdą nie ma.
Przy szpitalu znajduje się kaplica św. Anny oraz herbarium. Czy tam są herby? – zapytał Stefek. Niestety – lub całe szczęście – nie. Herbarium to ogródek z ziołami. Obejrzeć tu można wszystkie te rośliny, którym przypisuje się właściwości lecznicze lub pielęgnacyjne. Jak pachnie rozmaryn i kocimiętka, jak wygląda arcydzięgiel, hyzop, serdecznik, fenkuł, dziewanna czy krwiściąg? Sama przypatrywałam się zaciekawiona. Za szybko tego miejsca opuścić się nie da, a jak będziecie mieli szczęście uda wam się spotkać tu też anioła lub średniowieczne demony.
Czym byłby Frombork bez obserwacji nieba? Można oczywiście próbować wypatrywać gwiazd gołym okiem, ale lepiej zajrzeć do obserwatorium astronomicznego. Mieści się ono mniej więcej 2 kilometry od centrum miasta, więc spokojnie można zapomnieć o samochodzie i przejść się tam na spacer lub przejechać rowerem (drogą wylotową z miasteczka w kierunku Ronina). Latem, przy dobrej pogodzie, pracownicy obserwatorium zapraszają na piątkowe i sobotnie nocne obserwacje nieba, co samo w sobie jest niewątpliwą atrakcją. Park dysponuje pięcioma pawilonami z instrumentami do obserwacji – teleskopy czy lunety można obejrzeć z bliska i sprawdzić, na czym polega ich działanie.
Żegnając się z Fromborkiem warto zajść na rynek. Na ławeczce czeka zadumany Mikołaj Kopernik – dużo bardziej przystępny niż ten spod Wzgórza Katedralnego.
Informacje praktyczne
- Parkingi : stosunkowo duży parking znajduje się przy dawnym dworcu PKP (ul. Dworcowa). Jest płatny, ale warto poszukać miejsca na fromborskich uliczkach.
- Najlepszy plac zabaw znajduje się za budynkiem dawnego dworca PKP. Nie ma tu co prawda piaskownicy, ale jest m.in. tyrolka dla dzieci i stoliki z ławkami dla rodziców. Kilkaset metrów dalej znajduje się molo i malownicza, niewielka plaża.
- Frombork przygotowany jest na przyjęcie dużej liczby turystów – nie ma tu problemu ze znalezieniem noclegu czy knajpki na obiad.
Szpital św. Ducha, ul. Stara 6 lub Pałac Biskupi w którym mieści się główny oddział Muzeum Mikołaja Kopernika (Wzgórze Katedralne):
Godziny zwiedzania (wtorek – niedziela): 9.00 – 16.00.
Ceny biletów: normalny – 8 zł, ulgowy 4 zł.
Bilet wspólny dla obiektów: Pałac i Szpital Św. Ducha – normalny 12 zł, ulgowy 7 zł
Planetarium w Wieży Radziejowskiego czynne jest codziennie.
Seanse stałe (bez względu na liczbę osób) rozpoczynają się o godzinach:
Od 1 września do 26 kwietnia: 10.40, 12.20, 14.00, 15.40.
Od 27 kwietnia do 31 sierpnia: 9.50, 11.30, 12.20, 14.00, 15.40, 16.30
Seanse dodatkowe (gdy brak miejsc na seansach stałych lub seanse dla dzieci) rozpoczynają się o godzinach:
Od 1 września do 26 kwietnia: 9.50, 11.30, 13.10, 14.50
Od 27 kwietnia do 31 sierpnia: 10.40, 13.10, 14.50
Ceny biletów: normalny 10.00 zł, ulgowy 6.00 zł.
Park Astronomiczny:
Nocne pokazy nieba w każdy piątek i sobotę wakacji: wejście na pokaz nieba o godzinie 22.00 i 23.00.
Ceny biletów: zwiedzanie: normalny – 10 zł, ulgowy – 6 zł.
Nocne pokazy nieba: normalny 15 zł, ulgowy 10 zł.
Zgłoszenie nadesłała: Agnieszka Witkowska