Tym razem na weekend z dziećmi wybraliśmy się w Świętokrzyskie. Mieliśmy trochę czasu po Świętach Wielkanocnych i miło było spalić kalorie po świątecznych potrawach. Zabraliśmy dzieci i babcię na wycieczkę. Wybraliśmy dwa bardzo atrakcyjne dla dzieci miejsca. Pierwszym celem było Centrum Nauki Leonardo Da Vinci w Podzamczu Chęcińskim koło Kielc(2) – dokładny adres Podzamcze 45, 26-060 Chęciny. Bardzo prosty dojazd z krajowej 7. Centrum otwarte jest od wtorku do piątku w godzinach od 9 do 16 a w sobotę i niedzielę od godziny 9 do 17. Poniedziałki są dniem wolnym. Ceny bardzo sprzyjające rodzinom, gdyż w ofercie znajdziemy bilety rodzinne 2+2 a także 2+1 -cena odpowiednio 32 zł i 28 zł. Mieliśmy szczęście, bo trafiliśmy na dzień darmowego wejścia. W ofercie jest wiele ulg – honorowana jest karta Dużej Rodziny.
Nasze zwiedzanie zaczęliśmy od zapoznania się z twórczością Leonardo Da Vinci i jego obrazami m.in. z Ostatnią wieczerzą(1). Następnie dzieci skierowały swój wzrok na wózek inwalidzki. Każdy mógł przekonać się na własnej skórze jak ciężko jest poruszać się osobom niepełnosprawnym na wózku inwalidzkim. Moje dzieci pokonywały na wózku inwalidzkim tor przeszkód, co utwierdziło ich w przekonaniu jak ciężko być niepełnosprawnym. Rozwiązywaliśmy też multimedialne zagadki, sprawdzające naszą pamięć i bystrość. W małym pomieszczeniu dzieci stojąc po przeciwległej stronie robiły się większe i mniejsze, co uwieczniliśmy na zdjęciu(3). Niesamowite poruszenie wywołały w dzieciach płuca – zdrowe płuco przeciwstawione czarnemu płucu palacza. Płuco palacza wywołało w nas strach i odrazę a dzieci na własne oczy zobaczyły jak niezdrowe jest palenie papierosów Można było na specjalnym urządzeniu „pompować” powietrze, by móc wyobrazić sobie jak działa układ oddechowy(4). Wiele radości przyniosło stanowisko z wyświetleniem naszego układu kostnego. Dzieci śmiały się i machały do przyjaznego kościotrupa. Stanowisko z lustrami, które nas stawiały do góry nogami, pogrubiały i wydłużały było także wesołym doświadczeniem(5). Długi czas spędziliśmy też przy stanowiskach sportowych, gdzie można było pobić rekord w bieganiu, wiszeniu czy kole obrotowym. Dowiedzieliśmy się też wielu ciekawych rzeczy na temat recyclingu i sortowania śmieci. Po tak wspaniałym dniu i ogromie wiedzy jaki wchłonęliśmy, wygłodniali udaliśmy się do kawiarenki w centrum naukowym.
Po nabraniu sił po posiłku ruszyliśmy do zamku w Chęcinach. Zamek oddalony jest od centrum nauki kilka minut jazdy samochodem. Widać go spod centrum nauki jak i z krajowej trasy nr 7. Zamek Królewski w Chęcinach czynny jest cały rok! Zaparkowaliśmy auto na parkingu pod zamkiem. Parking jest darmowy a przy nim mieszczą się stragany, w których można kupić wiele pamiątek z wizyty w Górach Świętokrzyskich. Obiecaliśmy dzieciom, że po zdobyciu zamku kupią sobie jakieś pamiątki. Do zamku prowadzą dwie ścieżki – my wybraliśmy tę, wzdłuż której ustawione są rzeźby króli Polski(6). Dowiadujemy się przy tym, że pierwszym królem, który sprawował władzę na zamku był Władysław Łokietek. Idąc pod niewielką górkę mijamy kolejnych króli w tym Kazimierza Wielkiego, Władysława Jagiełło, Stefana Batorego a także królową Bonę. Królowa Bona posiadała na zamku ogromne skarbce. Podobno, gdy opuszczała zamek jej majątek wieziono na 24 wozach, ciągniętych przez 140 koni. Wygląda na to, że majątek był naprawdę wielki.. Przed wejściem do zamku zatrzymaliśmy się przy kasie, by kupić bilety. Tu również istnieje możliwość zakupienia biletu rodzinnego 2+2 w cenie 39 zł. Babci przysługuje zniżka dla seniora i bilet kosztuje 8zł. Obowiązuje też Karta Dużej Rodziny. Po wejściu dzieci zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcie jako Biała Dama i Rycerz(7) a męża zakułam w dyby(10) i rozważałam, czy go tak nie zostawić? Jednak nie zasłużył sobie na taki los i został uwolniony. Ruszyliśmy na wieżę widokową. Długimi krętymi schodami dotarliśmy na samą górę, gdzie rozpościerała się przepiękna panorama Gór Świętokrzyskich. Przy dobrej widoczności niejeden szczęściarz mógł nieraz podziwiać nawet Tatry!
Widok na dziedziniec zamku też jest niepowtarzalny, co uwieczniliśmy na fotografii(9). Po zejściu na sam dziedziniec czekały na nas kolejne atrakcje! Dzieci za 2 zł mogły wsiąść na sztucznego konia, który wyglądał jak prawdziwy. Z tarczą i mieczem na tle zamkowej wieży pozowali dumnie do zdjęć(8). Atrakcje nie tylko czekały na dzieci lecz i na dorosłych. Ja i mąż wykupiliśmy strzelanie z łuku. Muszę przyznać, że jest to ciekawy sport i bardzo nam się spodobał. 5 zł za kilka strzałów a emocje niesamowite. Polecam(11)! Dzieci jeszcze w cenie biletu wstępu mogły przymierzyć zbroje, szyszaki i obejrzeć inne części zbroi rycerskich(12). Po zwiedzeniu zamku i sesji fotograficznej udaliśmy się na parking i upragnione stragany! Jeśli ktoś nie zabrał ze sobą gotówki nie wymiga się brakiem pieniążków. Pan na straganie posiada terminal na karty płatnicze. Syn wybrał sobie miecz z napisem Chęciny, córka kamienie szlachetne a ja uroczą Babę Jagę świętokrzyską, która pod wpływem ruchu lub głośnego dźwięku śmieje się jak wiedźma i błyszczą jej się oczy(13). To był udany weekend. Zachwycone dzieci po powrocie do domu opowiadały rówieśnikom co widzieli i czego ciekawego się dowiedzieli. Polecam z całego serca taki wypad. Góry Świętokrzyskie czarują i warto im poświęcić niejeden weekend.
Zgłoszenie nadesłała: Małgorzata Krukowska