Z jakimi atrakcjami kojarzy się Wisła ???. Głownie chyba centrum miasta, ewentualnie Skocznia im. Adama Małysza. Jeśli chodzi o góry to niektórzy wspominają Baranią Górę, Kubalonkę, ewentualnie góry Ustronia – czyli Czantorię i Równicę. Oczywiście są to miejsca ciekawe – my jednak na weekend w tych stronach Beskidu Śląskiego polecamy chyba mniej znane, a naprawdę przyjemne, spokojne i dostępne dla każdego miejsca. Zarówno Wisła jak i Ustroń są bardzo dobrze połączone komunikacją miejską. Samochodem oczywiście kłopotu też nie będzie. Jeśli chodzi jednak o komunikację to musimy się liczyć z godzinnym spacerkiem z centrum Wisły szlakiem niebieskim, który po pokonaniu 3,2 km ( przewyższenia 61 – 34). Dla „górali” – 6 punktów GOT. O jakie miejsce więc chodzi –
Dla osób lubiących miasta przedpołudnie pierwszego weekendowego dnia radzimy spędzić w Ustroniu. Centrum miasta (również Wisły) nie jest zbyt duże i zwiedzanie nie pochłania zbyt dużo czasu. Po południu udajemy się na parking w Wiśle Jawornikach. Tutaj zostawiamy auto, lub dla kontynuujemy wędrówkę szlakiem niebieskim do Schroniska na Soszowie. Szlak jest bardzo obfity w piękne widoki zarówno wiosną, jak i latem, zimą a także jesienią. Dojście do schroniska powolnym tempem wyniesie półtora godzinki. Pokonamy po drodze 3,1 km (przewyższenia 347 – 1) i 6 punktów GOT.
W razie nie pogody, gorszego dnia dziecka, czy osoby dorosłej prawie że pod samo schronisko możemy dotrzeć Kolejką Linową Soszów (ale nie polecam J). Wjazd to 16 złote normalny i 12 złote bilet ulgowy (wjazd w jedną stronę) Rower lub bagaż to opłata 3 złote.
Nocleg oczywiście w ciszy i spokoju, spędzając czas albo w ładnych, dużych i czystych pokojach schroniska, ewentualnie w salce na dole przy bufecie, tarasie przed schroniskiem lub też pobliskiej polance. Schronisko Soszów – bo o nim mowa utrzymuje jeszcze bardzo niskie ceny, co w porównaniu z warunkami jest ogromnym plusem. Za nocleg zapłacimy 35 złote za osobę (plus 8 złote jednorazowo pościel). Kuchnia działa od godziny 8.00 do godziny 20.00. Doba hotelowa rozpoczyna się o 16.00 i trwa do godziny 12.00. Dzieci do lat 7 w schronisku mają pobyt darmowy. Wysokość położenia schroniska to 800 m n.p.m. Schroniska Stożek to 954 m n.p.m.
Drugiego dnia polecamy spacer z samego rana do kolejnego schroniska – Schroniska Stożek. Moim zdaniem schronisko droższe, o gorszym wyżywieniu itp. Soszów bowiem zaskakuje smakiem i miłą obsługą. Dla porównania na Stożku opłata za osobę wynosi 60 zł w pokoju z łazienką, oraz 40 bez łazienki). Może niektóre pokoje mają wyższy standard, ale szczerze mówiąc akurat ja tego akurat nie szukam.
Przejście pomiędzy schroniskami to półtora godzinny spacer (zimą nam zajął dwie i pół godziny) i 7 punktów GOT; 4,3 km i przewyższenia 287 – 133). Trasa obfituje w piękne widoki, szczególnie zimą. Dla zmęczonych polecamy chociażby podejście na Cieślar (czas 0,45) i powrót do schroniska. Droga początkowo wiedzie łagodnie na szczyt Cieślara, potem opada by nieco bardziej stromym podejściem doprowadzić nas ku celowi naszej podróży. Towarzyszy nam tu szlak czerwony, który później łączy się z żółtym.
W schronisku obowiązkowy odpoczynek, zrobienie pamiątkowego zdjęcia, zakup pamiątki np. znaczku turystycznego, czy wbicie pieczątki do książeczki GOT, czy zwykłego zeszytu, które dziecko może zawsze nosić ze sobą.
Dlaczego tak bardzo polecamy tą trasę, – ponieważ jest uniwersalna, dla każdego. Tak jak na początku mieliśmy do wyboru własne nogi lub kolejkę linową tak też jest i tym razem. Możemy zejść z Stożka do Wisły Głębce. W półtora godziny zaprowadzi nas tam szlak zielony pokonujący 5,2 kilometra (przewyższenia 71 – 462) i zdobywając 7 punktów.
Drugim wariantem jest po raz kolejny Kolejka Linowa Stożek Wisła. W dół zabierze nas za 5 złote. Przewóz bagażu to wydatek 4 złote. Popołudnie możemy spędzić spacerując centrum Wisły, przy strumyczkach Wisełki.
Sumując uważamy, że nasz pomysł jest dostępny dla każdego, dla każdej rodziny również wielopokoleniowej, ponieważ dostępna jest dla każdego zarówno małego dziecka jak i babci, czy dziadka, o których przecież warto pamiętać planując wyjazd z dzieckiem
w szczególności kiedy to właśnie dziadki poświęcają dużo czasu na pomoc w wychowaniu, czy po prostu opiece podczas naszej nieobecności. Zawsze przecież możemy wysłać np. dziadków kolejką a sami wejść szlakiem – góry przecież do których doprowadzone są kolejki dostępne są dla każdego.
Z Wisły Głębce kursują busiki i pociągi. Dojedziemy stąd Kolejami Śląskim do Katowic przez między innymi Ustroń, Pszczynę, Goczałkowice – Zdrój i Tychy.
Zabierzmy więc najbliższych, znajomych i ruszajmy ku przygodzie z dala od telewizorów i betonowych uliczek J. Pamiętajmy też, że cały czas będziemy na terenie Parku Krajobrazowego Beskidu Śląskiego, dlatego zachowajmy na nim względną ciszę, a przede wszystkim porządek.
Zgłoszenie nadesłała: Magdalena Kaniecka