Rabkoland to park rozrywki położony pomiędzy Krakowem, a Zakopanem, w Rynku Rabki Zdroju. Tuż przy parku znajduje się spory parking – jest bezpłatny. My odwiedziliśmy Rabkoland przy okazji pobytu w Tatrach.
Nie spodziewałam się, że na tak małej w gruncie rzeczy powierzchni może znaleźć się tak wiele atrakcji. Małą powierzchnię w tym przypadku uważam, za duży atut, bo małe dziecięce nóżki nie muszą się dużo nachodzić pomiędzy kolejnymi zabawami.
Jadąc do Rabkolandu byłam przekonana, że na pewno nie spędzimy tam całego dnia – bo co można robić w parku rozrywki, który znajduje się w Rynku niewielkiego miasteczka? Jednak spokojnie mogliśmy tam być jeszcze dłużej… ale zbliżał się czas zamknięcia ;)
Odwiedziłam ten park rozrywki z pięciolatką oraz kilkumiesięcznym bobasem. Maluch korzystał, ze świeżego powietrza i spacerów, ale dla Córki był to strzał w dziesiątkę – mogła skorzystać z większości atrakcji. Z urządzeń, które w regulaminie miały przewidziany wyższy wiek (np. Rabka Ekspress) korzystała razem z nami. W tym miejscu dodam, że można kupić później zdjęcie z przejażdżki tym pociągiem– pracownik parku od razu wywołuje fotkę i wręcza ją w pamiątkowym folderze (taka przyjemność kosztowała nas 12zł).
Przy każdej atrakcji umieszczony jest wypunktowany regulamin korzystania z danego urządzenia. Zawsze podkreślony jest wiek dziecka, które może w danym miejscu się bawić.
Widziałam, że są specjalne bilety dla kobiet w ciąży – zwróciło to moją uwagę, bo chyba nigdzie się z tym nie spotkałam , są zniżki dla seniorów, specjalne bilety urodzinowe. Szczegółowy cennik znajduje się na bardzo przyjemnie opracowanej stronie internetowej. Dodatkowo płatne są np. stoły do gry w cymbergaja, kuźnia wikingów, bujaczki itp. i oczywiście cała gastronomia oraz sklep z pamiątkami.
Do Rabkolandu ponoć warto się wybrać w tygodniu jeśli jest taka możliwość, omijając dłuższe weekendy i dni wolne od pracy – wtedy są tam ogromne tłumy, a to sprzyja mega kolejkom i mniejszej możliwości skorzystania kilkukrotnie z tej samej atrakcji. My byliśmy w środę, pod koniec wakacji – ludzi było sporo, ale spokojnie skorzystaliśmy z tego na co przyszła nam ochota.
W parku znajduje się ponad 30 urządzeń, które są umieszczone w kilku strefach tematycznych np. Wikingowie, Kraina Trzmiela, Kredkowa Kraina itp. – wszystko dokładnie można zobaczyć na mapce dostępnej przy kasie. Poza licznymi urządzeniami mamy tam także place zabaw, które są naprawdę atrakcyjne dla maluchów i tych mniejszych i tych nieco starszych.
Poruszanie się pomiędzy kolejnymi punktami wycieczki jest bardzo proste, bo teren jest poprzecinany wieloma alejkami przy których znajdują się drogowskazy z nazwami ulic czy konkretnych miejsc.
Na terenie obiektu znajduje się bardzo dużo ławek, na których można odpocząć – dla mnie było to o tyle ważne, że byłam z kilkumiesięcznym szkrabem, którego mogłam spokojnie nakarmić w cieniu.
Zaplecze gastronomiczne w pierwszej chwili nie zrobiło dobrego wrażenia, bo właściwie ograniczyło się do fast foodów. Ale w okolicy Krainy Trzmiela znajduje się punkt z pierogami i naleśnikami, można także zjeść zupę jak się dobrze poszuka ;) Skusiliśmy się najpierw na pizzę, a potem próbowaliśmy burgera i frytek i muszę przyznać, że jak na jedzenie tego typu było ono bardzo smaczne. Pizza wręcz przepyszna – we włoskim stylu, cieniutkie ciasto, ser i na tym składniki (co wcale nie jest takie oczywiste w innych miejscach), pieczona w piecu opalanym drzewem. Polecam spróbować.
Wadą są niestety długie okresy oczekiwania i kolejki w punktach gastronomicznych w porze obiadowej, a także ceny nieco wyższe niż normalnie – jednak nie powinno to być zaskoczeniem w takich miejscach. My podeszliśmy do tematu w ten sposób, że po złożeniu zamówienia jedno z nas z wózkiem zajęło stolik i czekało, a drugie korzystało z kolejnych atrakcji parku ze starszą Córką. Z tego co widziałam, więcej osób praktykowało tę metodę.
Toaleta na terenie parku była czysta, na bieżąco sprzątana, nie było dużych kolejek. A nawet jeśli chwilowo się pojawiły, to czas umilał siedzący w drewnianym wychodku zabawny wiking, który… ku zaskoczeniu wielu pryskał wodą i bawił dowcipną gadką.
Za jedną z większych atrakcji parku uważam występy na żywo - Teatr Pacynek oraz Teatr Magii. Cudowne spektakle! Praktyczna rada? Zaraz po wejściu na teren parku polecam sprawdzić godziny, kiedy będą się odbywać występy i tak zaplanować sobie czas, aby chwilę wcześniej pojawić się w odpowiednich namiotach. Chętnych jest bardzo wiele, a spektakli niekoniecznie… w dniu naszej wizyty teatrzyk lalek miał dwa występy, a iluzjonista trzy. Dodam, ze iluzjonistą jest półfinalista programu Mam Talent.
Moją uwagę zwrócił też Teatr Ruchomych Figur – moja Córka miała dużą frajdę w poszukiwaniach na terenie parku wszystkich ruszających się figurek… Największe wrażenie zrobiły na niej śpiewające warzywa – spędziła przed nimi dłuższą chwilę zajadając popcorn.
Dom Rekordów i Osobliwości oraz Muzeum Orderu Uśmiechu są punkami, które zainteresują nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Warto zajrzeć…
Ciężko napisać tu o wszystkich atrakcjach tego miejsca - jak już wspomniałam, warto zajrzeć na stronę internetową, na której wszystko jest świetnie przedstawione.
Polecam to miejsce rodzinom z kilkuletnimi dzieciakami, bo można bardzo przyjemnie spędzić dzień.
Miłej wycieczki!
Czytaj również: Rabkoland - pełen atrakcji
