Wspomnienie z wakacji – Roztocze 2016

wodospady Tanew lubelskie rodzinne atrakcje

Zanim pojawił się nasz syn, często, nawet bardzo często, jeździliśmy z mężem po Polsce. Postanowiliśmy, że naszemu dziecku będziemy od początku pokazywać piękno podróżowania, które wcale nie musi być gdzieś daleko… choć dla takiego malucha wszystko jest i duże i daleko.

W tym roku wybraliśmy się na kilka wyjazdów, ale chciałabym napisać o naszych wakacjach na Roztoczu. W skrócie, polecamy:

• Nocleg w Borowcu, serce Puszczy Solskiej, świetne szlaki rowerowe, fantastyczna baza wypadowa, bo wszędzie blisko a jednak nocleg w ciszy i spokoju
• Kamieniołomy Babia Dolina i Nowiny
• Rezerwat Czartowy Potok
• Muzeum Pożarnictwa w Oseredku
• Sanktuarium w Gorecku Kościelnym
• Rezerwat Szum
• Ośrodek Hodowli Konika Polskiego we Floriance
• Krasnobród – zalew, Muzeum Wieńców Dożynkowych, klasztor, wieża widokowa, Kaplica na Wodzie
• Przejazd samochodem po okolicy w poszukiwaniu drewnianych cerkwi, w szczególności cerkiew obronną w Radrużu (UNESCO)
• Szumy na Tanwi (!!!)
• Kamienny Las

Na Roztoczu spaliśmy w Borowcu, malutkiej wsi, gdzie do najbliższego sklepu było parę kilometrów, a piekarnia przyjeżdżała z wypiekami pod dom. Z jednej strony fantastycznie, cisza i spokój… ale z drugiej strony – trzeba było wsiąść w samochód, żeby kupić wodę. Jednak dla pasjonatów, takich jak my, nocleg okazał się idealny smiley Syn miał mnóstwo miejsca do biegania, niedaleko był strumyk i piach. Czego chcieć więcej?

Borowiec Roztocze atrakcje dla dzieci lubelskie

Zwiedzanie zaczęliśmy od nieczynnego kamieniołomu piaskowców w Józefowie, tzw. Babiej Doliny. Poza niesamowitą atmosferą tego miejsca, polecamy je i dla widoków. Zwłaszcza z wieży widokowej. Teren robi wrażenie. Pomyślcie o dzieciach, które będą chciały wspiąć się na większe kamienie lub szukać pozostałości dinozaurów. Nasz maluch postanowił zbierać kamyki – wywrotka pod ręką zawsze się przydaje!

Dodatkowe atrakcje: zbieranie kamyków, poszukiwanie odciśniętych amonitów i innych skamielin w kamieniach.

Wózek: jak najbardziej się da! My jednak poszliśmy na piechotę, dzięki czemu mogliśmy skorzystać z kilku bardziej stromych ścieżek.

Wstęp: 0 zł

Babia Dolina Józefów rodzinne atrakcje

rodzinne atrakcje Józefów Roztocze

Józefów Roztocze kamieniołom rodzinne atrakcje

Kolejnym punktem było groźnie brzmiące Czartowe Pole. To rezerwat z progami skalnymi nad rzeką Sopot. Sporo drewnianych kładek, górek i dolin, krystaliczna woda i niesamowita roślinność lasu łęgowego, która bardziej pasowałaby do dżungli niż naszego klimatu. Było dość wilgotno, trzeba mieć coś na komary. Po drodze zobaczycie ruiny starej ordynackiej papierni. A skąd nazwa? Według legendy, kiedyś tylko „czarci tam hasali”. Powiedziano nam, że można tam spokojnie isć z wózkiem… lepiej się dopytać, bo my swój musieliśmy zostawić po drodze w lesie, przez takie oto schody!

Dodatkowe atrakcje: szukanie czarta, moczenie rąk i nóg w krystalicznej wodzie.

Wózek: zdecydowanie nie! Nogi albo nosidełko.

Wstęp: 0 zł

atrakcje dla dzieci Józefów lubelskie

atrakcje dla dzieci Roztocze lubelskie

lubelskie rodzinne atrakcje Józefów

Następny dzień rozpoczęliśmy w Górecku Kościelnym, ze starym modrzewiowym kościołem  i sanktuarium św. Stanisława, zabytkową aleją dębów, drogą krzyżową i bobrową tamą. Dla Tymka największą atrakcją były sztuczne zwierzątka, które pojawiały się na drodze. Jeśli będziecie w okolicy, zejdźcie do kaplicy na wodzie i spróbujcie odnaleźć źródełko „Boża Łezka”.

Dodatkowe atrakcje: poszukiwanie bobrowej tamy, próby objęcia jednego z dębów z całą rodziną – to pomniki przyrody, ogromne! Nam się nie udało smileyWizyta w przydrożnej galerii sztuki.

Wózek: Daliśmy radę, ale do Kaplicy na Wodzie trzeba go było znosić.

Wstęp: 0 zł

lubelskie atrakcje dla dzieci

Roztocze rodzinne atrakcje

Kaplica na Wodzie Roztocze atrakcje dla dzieci

Polecam spacer do Rezerwatu Szum, który znajduje się niedaleko. Zobaczycie tam tamę, małe wodospady i elektrownię wodną.

Dodatkowe atrakcje: próba odgadnięcia z dziećmi, dlaczego progi skalne nazywano tu praczkami (kiedyś wykorzystywano je do prania).

Wózek: Nie polecamy, bywa stromo i niewygodnie.

Wstęp: 0 zł

elektrownia wodna tama Roztocze rodzinne atrakcje

Będąc na Roztoczu, nie sposób nie odwiedzić Roztoczańskiego Parku Narodowego, a konkretnie Florianki, ośrodka hodowli konika polskiego. Byliśmy pewni, że Tymek będzie szalał z radości jak tylko zobaczy konie, ale okazało się, że zwierzę, które w książeczce jest malutkie, w rzeczywistości jest tak ogromne, że można się go tylko bać smiley Tak więc rodzice, zastanówcie się, czy warto iść parę kilometrów piechotą (samochody mają zakaz wjazdu), by rzucić okiem na konie i usłyszeć płacz dziecka. Nasz Tymek okazał się być po prostu za mały smiley

Zagadajcie do pracowników, którzy kręcą się po terenie, my usłyszeliśmy kilka ciekawostek podczas naszej szybkiej wizyty. I udało nam się zobaczyć i usłyszeć nawoływanie koni i ich spęd do stajni.

Dodatkowe atrakcje: spróbujcie znaleźć inne zwierzaki, głaskanie koni – za pozwoleniem pracowników.

Wózek: tak, wózek i tylko wózek! Na nogach maluch nie da rady. Samochody nie wjadą.

Wstęp: 0zł, ale jeśli znajdziecie gdzieś kasy RPN, to należy wykupić bilet wstępu do parku za 4 zł/os.

Hodowla konika Polskiego Florianka rodzinne atrakcje

Roztoczański Park Narodowy atrakcje dla dzieci

W trzecim dniu, w drodze do Suśca postanowiliśmy zobaczyć kamieniołom Nowiny. Błękitne niebo, ogromna przestrzeń, księżycowy krajobraz i tylko my. Niesamowite wrażenie. Czasem nie warto ulegać sugestiom, nam powiedziano, że „o taki sobie kamieniołom, nic specjalnego”, a podobało nam się jeszcze bardziej niż w Babiej Dolinie! Syn standardowo zbierał kamyki, ale doszła też obserwacja motyli, których mnóstwo latało przy drodze. Polecam przejście po schodach do wieży widokowej, nieco innej niż pod Józefowem, ale z równie ciekawym widokiem.

Dodatkowe atrakcje: szukanie odciśniętych amonitów i innych skamielin, wyjadanie poziomek w drodze do kamieniołomu smiley

Wózek: można podjechać wózkiem pod kamieniołom, ale żeby wejść na wieżę widokową, wózek trzeba zostawić przy schodkach.

Wstęp: 0zł

Kamieniołom Nowiny lubelskie opinie atrakcje

lubelskie rodzinne atrakcje Roztocze

Kamieniołom Nowiny Roztocze opinie atrakcje

Ogromną niespodzianką okazało się Muzeum Straży Pożarnej w Oseredku. Założone zostało przez pasjonata st. ogn. w st. spocz. Jana Łasochę. Oficjalne otwarcie odbyło się w 2014 roku, więc jeszcze pachnie nowością! Patrząc na ilość eksponatów, można sądzić, że pan Łasocha poświęcił muzeum swoje życie. W budynku zobaczycie nie tylko wspaniale odrestaurowane wozy strażackie, ale i umundurowanie, silniki, stare syreny, odznaki, a nawet wóz strażacki z koniem! Część z tych eksponatów została wykupiona ze złomowisk! Obecni zarządcy starają się o lepsze przystosowanie przestrzeni dla dzieci, ale już teraz można założyć kask, zrobić sobie zdjęcie przy wozie czy bić na alarm tuż przy wejściu. Polecamy z całego serca! Nasz syn nie miał ochoty wychodzić z budynku, co świadczy o tym, że było to jedno z lepszych muzeów jakie odwiedziliśmy.

Dodatkowe atrakcje: wszystkie wypisałam powyżej, ale może uda wam się namówić przemiła Panią, żeby maluch wsiadł do wozu strażackiego? ;)

Wózek: niepotrzebny

Wstęp: 0zł

Muzeum Straży Pożarnej Oseredek rodzinne atrakcje

Oseredek Roztocze atrakcje dla dzieci

Muzeum Straży Pożarnej Oseredek rodzinne atrakcje

Największą atrakcją dla rodziców okazały się szumy na Tanwi, rezerwat niedaleko Suśca. Przepiękny krajobraz, szum wody i niezliczona ilość malutkich progów skalnych, które co rusz tworzyły wodospady. Podziwialiśmy również drzewa rosnące na skarpach, które swoimi korzeniami przypominały egzotyczne rośliny. Udało nam się też pomoczyć nogi w krystalicznej wodzie i pobrodzić w strumieniu z dzieckiem na rękach smiley Polecamy parking „u Gargamela” – stamtąd jest najbliżej na szlak i można zgarnąć pamiątkową pieczątkę.

Atrakcja dla dzieci: moczenie rąk w super zimnej wodzie, przejście przez drewniany mostek, pieczątki u Gargamela.

Wózek: można! Ale my wybraliśmy przejście na pieszo i ostatecznie na rękach smiley Nie jest to długa trasa, więc ręce nie zwiędną wam od dźwigania.

wodospady Tanew lubelskie rodzinne atrakcje

Roztocze wodospady na Tanwi opinie atrakcje

Susiec rodzinne atrakcje lubelskie

Jeśli ciekawi was kultura pogranicza (albo trochę pada smiley), polecam przejażdżkę po okolicy w poszukiwaniu starych cerkwi, które często są obecnie opuszczone, zamknięte lub zmienione na kościoły rzymskokatolickie. Do niektórych można wejść, zobaczyć wspaniałą drewnianą architekturę, ikonostasy lub zadumać się nad dawną ludnością, która musiała opuścić te tereny. To świadectwo historii i wielokulturowości. Daje do myślenia. My zobaczyliśmy cerkwie w Kowalówce, Gorajcu, Łówczy, Radrużu. Na szczególną uwagę zasługuje ta ostatnia, wpisana w 2013 roku na listę UNESCO. To jedna z najstarszych drewnianych cerkwi w Polsce (XVI wiek).

Dodatkowe atrakcje: w lipcu w Gorajcu odbywa się Festiwal Folkowisko, w Narolu w lipcu odbywa się Festiwal Kulinarny.

Wózek: schowany w samochodzie smiley wszędzie na pieszo.

Wstęp: opłata w Radrużu 8 zł.

zabytkowe cerkwie roztocze lubelskie opinie atrakcje

zabytkowe cerkwie Roztocze atrakcje dla dzieci

cerkwie Roztocze podkarpackie opinie

cerkiew Radruż podkarpackie rodzinne atrakcje

Kolejnym miejscem, które bardzo nas zaskoczyło był Skamieniały Las w Siedliskach. Zobaczycie tu drzewa, które na przestrzeni milionów lat po prostu skamieniały, a konkretnie skrzemieniały. To ewenement w skali światowej. My niestety nie mogliśmy poświęcić zbyt dużo czasu na przejście ścieżką edukacyjną, ze względu na zmęczenie synka. Planujemy tam wrócić jak mały podrośnie, żeby pokazać mu jak przyroda może zaskakiwać.

Dodakowe atrakcje: Muzeum Skamieniałych Drzew w Siedliskach z największym zbiorem skamieniałych drzew w Polsce.

Wózek: można.

Wstęp: przejście ścieżką nic nie kosztuje, do Muzeum nie udało nam się wejść, ale ponoć wstęp jest bezpłatny.

Kamienny Las Siedliska atrakcje dla dzieci

Jeśli chcecie gdzieś pomoczyć nogi, polecam Krasnobród, gdzie zaplecze turystyczne jest na wysokim poziomie, w końcu to największy kurort w okolicy. Można wypożyczyć łódki, rowerki, zjeść lody, przejść się po krótkim molo, nie wspominając o wdychaniu świeżego powietrza (Krasnobród jest uzdrowiskiem). Kilka minut drogi samochodem i można zobaczyć klasztor, przejść się po Muzeum Wieńców Dożynkowych – wieńce wykonane ręcznie przez lokalnych artystów. Stąd już kilka kroków, a dosłownie 900 metrów do Kaplicy na Wodzie, gdzie znajduje się lecznicze źródełko. Mieszkańcy i pielgrzymi wierzą, że woda bijąca spod kaplicy ma lecznicze właściwości, dlatego często można spotkać tam ludzi moczących obolałe nogi.

Dodatkowe atrakcje: ptaszarnia znajdująca się za klasztorem, zabytkowa aleja z kapliczkami w drodze do Kaplicy na Wodzie.

Wózek: można.

Wstęp: dobrowolna opłata w muzeum.

Krasnobród Roztocze atrakcje dla dzieci

Krasnobród wczasy z dzieckiem opinie

Wizytą w Krasnobrodzie zakończyliśmy nasze kilkudniowe wakacje. To już nasza druga wizyta na Roztoczu i na pewno nie ostatnia, poniżej zamieszczam kilka cennych uwag.

Co zawsze trzeba ze sobą zabrać? Na pewno wszyscy rodzice mają opracowane listy, dlatego poniżej zamieszczam tylko te mniej typowe składowe naszej „tony” bagażu.
• Maść na ugryzienia komarów
• Paletkę do pozbywania się komarów i psikacz, żeby spryskać ubranie
• Krem z wysokim filtrem
• Nosidełko
• Zapasową dętkę i oponę do wózka dziecięcego – nie raz zdarzało nam się już zmieniać dętkę na wyjeździe, mąż jest w tym niesamowity! W „terenowych warunkach” można poradzić sobie z nożem, starą dętką, kałużą i super glu i dętka nowa!
• Kurtki przeciwdeszczowe, najlepiej nieprzemakalne (można kupić specjalny spray do ubrań, aby choć na kilka dni stały się one nieprzemakalne)
• Zarówno ciepłe, jak i lekkie ubrania – na Roztoczu było przepięknie, zapomnieliśmy więc o tym, że może być też zimno i musieliśmy zakupić rajstopy i rękawiczki dla dziecka będąc już na wakacjach na Dolnym Śląsku smiley
• Książeczka dla dziecka do samochodu
• Książeczka zdrowia dziecka!
• Auta – akurat w naszym przypadku, bo syn je uwielbia, nie raz ratowały nam sytuację, gdy staliśmy w korkach
• Łopatka do piasku zawsze się przyda!
• Małe pojemniki na przechowywanie smakołyków – żeby nie latać gdzieś po sklepach, bo dziecko głodne, tylko mieć w pojemniki przygotowane z rana, jabłuszko, herbatniki bebe itp.
• Mapy okolic – sprawdźcie dwa razy, czy na pewno macie wszystkie! My mieliśmy sporo a i tak zapomniałam zabrać wszystkich
• kalosze

Kto pyta nie błądzi, dlatego zawsze zadajemy sporo pytań w informacji turystycznej, mimo że zawsze jesteśmy dobrze przygotowani do wyjazdu. O co warto spytać?
• Gdzie podają dobre, domowe jedzenie, nie odgrzewane trzy razy i nie rozmrażane, tak by dziecko również mogło zjeść posiłek?
• Czy są restauracje, które mają kącik malucha?
• Jakie są typowe atrakcje dla dzieci? (my odkryliśmy Muzeum pożarnictwa właśnie dzięki IT!)
• Czy na dany szlak możemy iść z wózkiem czy już z nosidełkiem?
• Czy w danej atrakcji są schody, czy możemy spokojnie zwiedzać z wózkiem?
Czy podczas zwiedzania dziecko może się czegoś przestraszyć? (To bardzo istotne pytanie, ale o tym w relacji z Dolnego Śląska)
• Czy gdzieś w pobliżu można zobaczyć zwierzaki?
• Jakie atrakcje proponują Państwo w razie niepogody?
• Gdzie jest najbliższa sala zabaw dla dzieci?

Ostatnią istotną kwestią jest to, gdzie chcecie spać. Warto pomyśleć nie tylko o swojej wygodzie ale i innych podróżnych. My zawsze staramy się wybierać drewniane domki. Zapewniają prywatność, swobodę i trochę więcej przestrzeni dla dziecka – co może się przydać, gdyby padało. Nasz synek ma niecałe dwa lata, potrafi się budzić w nocy i płakać. Kiedyś, na Podlasiu, śpiewałam mu pół nocy kołysanki, myśląc, że nikt nie słyszy. Jakież było moje zdziwienie, gdy następnego dnia na śniadaniu starsze małżeństwo pochwaliło moje nocne wycie do poduszki smiley Dodam, że spaliśmy w cudownym, starym, drewnianym dworku i  wszystko się niosło.

 

2 comments

Leave Comment