Tegoroczne wakacje rozpoczęliśmy z synkiem już pierwszego dnia po zakończeniu roku szkolnego.
Pogoda była piękna, więc wybraliśmy się nad niemieckie jeziorko Helenesee. Śliczna plaża, złoty piasek, przejrzysta woda, cisza, spokój i pełen relaks. Jednak w ciągu kilku chwil pogoda zmieniła się diametralnie i czekała nas szybka ucieczka przed potworną burzą. Zaczęliśmy wakacje z przygodami :-)
Dwa dni później mój ośmiolatek wyruszył na dwutygodniowy obóz do Pogorzelicy. Postanowiłam zrobić mu niespodziankę i wybrałam się do syna na weekend. Radość była przeogromna, spędziliśmy cudowny weekend pod namiotami w środku lasu. Dookoła tylko drzewa, jagody i zwierzątka. Wspaniałe trzy dni życia w warunkach polowych w zgodzie z naturą :-)
Po powrocie dziecka z obozu wyruszyliśmy na upragnione i długo wyczekiwane wspólne wakacje w Chorwacji. Lot był krótki i spokojny. Wylądowaliśmy na lotnisku w słonecznej i pięknej Puli. Przemiły taksówkarz dowiózł nas do Banjole, do naszego hotelu. Fantastycznie usytuowany obiekt na półwyspie Istria, piękne widoki, wspaniała zatoczka w zacisznym miejscu. Spędziliśmy wspólnie czas, chlapiąc się w basenach, kąpiąc w czystym i ciepłym Adriatyku, podziwiając niesamowite widoki, spacerując i ciesząc się chwilami spędzanymi razem.
Po powrocie do kraju postanowiliśmy uwieńczyć wakacje weekendowym wypadem do Lubniewic nad jeziorko. Wygrzaliśmy się na bardzo ładnej piaszczystej plaży, synek wybawił się na zjeżdżalni, wypluskał się w jeziorze. Pogoda nam dopisała, rowerki wodne zaliczyliśmy, było mnóstwo zabawy i śmiechu.
Tegoroczne wakacje zaliczamy do bardzo udanych, wspominamy je bardzo chętnie, często wracamy do tych chwil zabawy i beztroski i z niecierpliwością czekamy na kolejne wakacje!!!
Marta i Mateusz